"Wiele obiektów nie jest jeszcze gotowych" - podkreślił działający także w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim Kasper. W ubiegłym tygodniu wraz z innymi przedstawicielami tej organizacji wizytował miejsce rozgrywania najbliższej olimpiady zimowej. Jego uwagi dotyczyły m.in. skoczni narciarskiej, gdzie wciąż brakuje wieży sędziowskiej. Tymczasowe stanowisko dla arbitrów zostanie postawione przed grudniowym konkursem Pucharu Świata, zaś ukończenie właściwego obiektu zaplanowane jest na luty. Kasper odniósł się do kwestii zmniejszenia liczby widzów, którzy będą mogli obejrzeć rywalizację skoczków. "Zawody oglądać będzie mogło tylko 7 500 widzów. W liczbie tej uwzględnieni są także dziennikarze, sponsorzy i przedstawiciele rodziny olimpijskiej. Wiemy, że chętnych nie zabraknie, ale ograniczenie spowodowane jest względami organizacyjnymi i bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia są także problemy z transportem" - wyliczał szwajcarski działacz. Jego opinia na temat przygotowań gospodarzy igrzysk w 2014 roku jest odmienna od zdania Jean-Claude'a Killy'ego, który koordynuje prace z ramienia MKOl. Francuz po zeszłotygodniowej wizytacji pochwalił organizatorów za terminową realizację planów i zapewnił, że na żadnej z aren nie ma zagrożenia związanego z opóźnieniem robót.