Adam Giersz szczegółowo przedstawił parlamentarzystom stan prac nad projektem nowej ustawy o sporcie, która ma zastąpić dwie aktualnie obowiązujące - z dnia 18 stycznia 1996 roku o kulturze fizycznej oraz z 29 lipca 2005 roku o sporcie kwalifikowanym. Od ponad ośmiu miesięcy w sprawie projektu ustawy trwają konsultacje i ustalenia międzyresortowe. Ministerstwo otrzymało wiele uwag dotyczących projektu; niektóre z nich już zostały wprowadzone, inne są analizowane przez zespół przygotowujący założenia. "W nowej ustawie będą zawarte tylko celowe i konieczne zapisy. Ministerstwo nie przygotowuje ustawy +życzeniowej+. Jestem przekonany, że większość środowiska sportowego ją zaakceptuje. Przeciwko jej projektowi protestują obecnie tylko ci, których partykularne interesy mogą zostać naruszone" - wyjaśnił Adam Giersz. Jednym z celów nowej ustawy będzie m.in. uporządkowanie sytuacji w polskim sporcie. Projekt przewiduje, że w jednej dyscyplinie może istnieć tylko jedna federacja krajowa. Konsolidacja ruchu sportowego sprawi, że w okresie dwóch lat od wejścia w życie, z 66 do 55 zmniejszy się liczba wszystkich związków sportowych w kraju. Obecnie jest ich 66 w tym 35 olimpijskich i 31 nieolimpijskich. Tak wielu związków nie ma w krajach, gdzie poziom sportu jest wyższy niż w Polsce. We Włoszech jest ich 45, w Niemczech 61. Projekt przewiduje także wprowadzenie ograniczeń w pełnieniu funkcji przez prezesów związków, którzy będą mogli ją sprawować tylko przez dwie kadencje. Przeciwny temu zapisowi jest Polski Komitet Olimpijski twierdząc, że ograniczenie do dwóch kadencji sprawi, iż Polacy będą mieli przez to znacznie ograniczone możliwości zasiadania we władzach światowych federacji. Założenia zawarte w projekcie wprowadzają w sporcie zasady dobrego zarządzania, będą pozwalały samorządom terytorialnym zwiększyć finansowanie m.in. klubów oraz działalności związanej z rekreacją. Całkowicie nowym rozwiązaniem jest wprowadzenie w projekcie odpowiedzialności karnej za udzielenie zawodnikowi dopingu, które będzie groziło pozbawieniem wolności do dwóch lat. Posłowie po wysłuchaniu sprawozdania sekretarza stanu w MSiT zgłosili do projektu wiele uwag. Podkreślano, że niektóre zapisy zbyt znacznie przenoszą ciężar finansowania sportu na samorządy terytorialne. Parlamentarzyści przypomnieli, że projekt został mocno skrytykowany przez Ministerstwa Finansów i Sprawiedliwości. Obawy posłów budzą także zapisy, które sprawią, że zmniejszeniu ulegnie liczba związków sportowych. Nie znalazł akceptacji ustawowy zapis o priorytecie dla dyscyplin olimpijskich. Minister Giersz przyznał, że takie obawy nie są uzasadnione, gdyż już dzisiaj 90 procent wydatków budżetowych jest przeznaczane właśnie na dyscypliny olimpijskie, a tylko 10 procent na nieolimpijskie. W Niemczech takie związki otrzymują z budżetu tylko 3 procent środków. Posłowie oraz przedstawiciele Ministerstwa Sportu i Turystyki podkreślili, że projekt ustawy jest nadal konsultowany i jego wersja końcowa, jaka zostanie przedstawiona na posiedzeniu Rady Ministrów, może ulec jeszcze zmianom.