Szkoleniowiec zwycięskiego zespołu ucieszył się z rozstrzygnięcia meczu w regulaminowym czasie, trener gości żałował zbyt łatwo oddanej inicjatywy. Paweł Janas (trener GKS-u Bełchatów): - Gratuluję Władkowi Łachowi zwycięstwa. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a my dziś na zbyt dużo pozwoliliśmy Stali i tak się skończyło. Zagrałem ludźmi, którzy już wcześniej wychodzili w składzie, gdy miałem problemy kadrowe. Część grała w lidze. Błąd popełnił mój obrońca Jhoel Herrera, który w 45. minucie musiał opuścić boiska po czerwonej kartce. Nie mieliśmy dziś zbyt wielu sytuacji bramkowych. Władysław Łach (trener Stali Stalowa Wola): - Zagraliśmy dzisiaj poprawnie. Było trochę gry piłką. Dobrze wywiązywaliśmy się z założeń taktycznych w defensywie. Zagraliśmy w takim składzie, a nie innym. Chwała chłopakom za to jak się zaprezentowali. Jedni grali mniej, inni więcej. Dobrze, że nie doszło do dogrywki, bo wydaje mi się, że moi chłopcy mogliby nie wytrzymać jej trudów. Na tym ciężkim boisku jakoś sobie poradziliśmy.