Faworyzowani Amerykanie tylko w pierwszej kwarcie, wygranej różnicą jednego "oczka", mieli problemy z rywalami. W drugiej podkręcili tempo zwłaszcza w defensywie (tylko siedem punktów Turków) i błyskawicznie zaczęli powiększać dystans. Po krótkiej przerwie spowodowanej drobną kontuzją do gry wrócił jeden z liderów reprezentacji USA, LeBron James. As Cleveland Cavaliers zdobył z ławki 20 punktów, trafiając osiem z dziewięciu rzutów z gry. Skuteczność była główną bronią Amerykanów. Typowani do złotego medalu olimpijskiego podopieczni Mike'a Krzyzewskiego trafili ponad 70% rzutów, a aż sześciu z nich zdobyło po co najmniej 12 punktów. USA - Turcja 114:82 (31:30, 23:7, 33:22, 27:23) USA: James 20, Anthony 17, Howard 14, Bosh 13, Wade 13, Paul 12, Bryant 9, Boozer 5, Redd 4, Williams 4, Kidd 3, Prince 0. Turcja: Akyol 22, Gonlum 12, Ilyasova 10, Arslan 10, Onan 9, Savas 7, Erden 5, Tunceri 4, Gorkem 2, Guler 1. Dariusz Jaroń