Do zdarzenia doszło na treningu w pobliżu Polkowic, gdzie razem z kolegami z grupy szlifował formę przed wyścigiem "Szlakiem Grodow Piastowskich". Pod koniec treningu Tomasza Marczyńskiego potrącił samochód. Kolarz upadł na asfalt z taką siłą, że na chwilę stracił przytomność. Lekarze stwierdzili poważne wstrząśnienie mózgu i liczne potłuczenia i otarcia. Na głowie założono mu 16 szwów. Na szczęście szczegółowe zdjęcia kontrolne oraz tomografia głowy nie wykazały żadnych krwiaków i pęknięć czaszki. W tym roku w marcu po samotnej ucieczce wygrał otwierający sezon kolarski XVI Memoriał Romana Ręgorowicza "Ślężański Mnich". Z dobrej strony zaprezentował się w wyścigu Settimana Lombarda, a w wyścigu Dookoła Turcji walczył pomimo przeziębienia, które przerodziło się w zapalenie oskrzeli. Do wycofania zmusił go jednak upadek, w którym mocno stłukł kolano i rękę. Tomasz Marczyński pochodzi z Krakowa. Przygodę z kolarstwem zaczął w Krakusie Swoszowice. Później ścigał się w barwach Pacyfiku Toruń, a następnie wyjechał do Włoch. W 2007 roku został mistrzem Polski w wyścigu ze startu wspólnego.