Bebe trafił na Old Trafford z Vitorii Guimaraes za prawie 9 milionów euro. Wielu zastanawiało się, czy to trafiony zakup, a przede wszystkim - kiedy wreszcie zacznie grać na miarę wydanych na niego pieniędzy. Wreszcie wszedł na boisko. W meczu Scunthorpe - Manchester United zagrał przez ostatni kwadrans i zdążył w tym czasie narobić sporo "wiatru" na lewym skrzyde. Próbka umiejętnoścy wystarczyła, aby zaimponować koledze z drużyny - Chrisowi Smallingowi. "Odkąd Bebe trafił do nas, codziennie robi postępy. Naprawdę ciężko pracuje i staje się coraz lepszym piłkarzem. W środowy wieczór sprawił mnóstwo kłopotów obrońcom rywali atakując ze skrzydła. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie prezentował podobną formę i kreował szanse napastnikom" - przyznał obrońca MU. Prowadzący drużynę w środowym meczu Mike Phelan (w zastępstwie Fergusona, który udał się do Hiszpanii podglądać kandydatów do gry w Man Utd) stwierdził, że jest zadowolony z gry Portugalczyka w ostatnim kwadransie meczu. "Wynik pozwolił nam wpuścić na boisko Bebe i pokazać o co chodzi w grze Man Utd. Wydaje mi się, że zareagował bardzo dobrze. Miał momenty szybkiej gry, pokazał swoją siłę. Był co prawda lekko zestresowany, ale to ważne, aby utalentowanym graczom - takim jak Bebe - dawać szanse wykazania się" - powiedział Phelan.