Na mecz swojej reprezentacji jedzie grupa niemieckich kibiców. Pędzą szosą furgonetką, owinięci flagami, pomalowani na twarzach w niemieckie barwy, śpiewają kibicowskie przyśpiewki. W pewnym momencie zatrzymują się "za potrzebą" - chwila to podniosła, w tle słychać niemiecki hymn. Czar pryska, gdy chcą wsiąść do samochodu - auto znika. Kto za tym stoi? Na ekranie pojawia się napis: "Polska-Niemcy, 8 czerwca 2008". Tak u naszych zachodnich sąsiadów reklamuje się witryna, na której można obstawiać wynik meczu Polska-Niemcy.