Polska Łukasz Fabiański (+4) - "Fabian" był pewnym punktem kadry i kilka razy uratował chłopców Franza, gdy ci byli o krok od tego, by stratowały ich "Słonie"! Bramkarz Arsenalu Londyn swoimi interwencjami wlał trochę pewności siebie w serca naszych obrońców. Łukasz Piszczek (+3) - Kluczowy element naszej defensywy raz jeszcze pokazał, że znacznie lepiej czuje się w... ataku. Niespecjalnie radził sobie z Abdelkaderem Keitą, a gdy do akcji włączał się jeszcze Arthur Boka, Piszczek miał już naprawdę wielkie problemy. Mimo wszystko widać u niego doświadczenie z Bundesligi. W 61. minucie zablokował strzał Gervinho, po którym piłka pewnie wpadłaby do siatki po raz drugi. Grzegorz Wojtkowiak (+3) - Przez 45 minut pierwszej połowy tworzył dobry duet stoperów z Jodłowcem. Obaj przespali się jednak na moment tuż przed gwizdkiem sędziego, a rywale bezlitośnie wykorzystali ich błąd. Tomasz Jodłowiec (-4) - Nieźle uzupełniał się z Wojtkowiakiem. W duecie z obrońcą poznańskiego Lecha to "Jodła" wyglądał pewniej i mimo tego, że źle ustawił się przy pierwszym golu dla Wybrzeża, warto dawać mu kolejne szanse. Dobrych stoperów w naszym kraju jest przecież jak na lekarstwo. Maciej Sadlok (3) - Słaby występ obrońcy Ruchu Chorzów. Podobnie jak w przypadku Mierzejewskiego, także u Sadloka widać brak doświadczenia w starciach z poważnymi rywalami. Po jego błędzie w 30. minucie byliśmy o krok od straty bramki, ale uratował nas Fabiański. Adam Matuszczyk (5) - Dwie asysty przy bramkach Lewandowskiego, najlepszy z trójki pomocników. W defensywie miewał słabsze chwile, ale gdy rozgrywał piłkę na połowie rywali, to za każdym razem było bardzo groźnie! Rafał Murawski (+3) - Miał pełnić w zespole Franciszka Smudy taką rolę, jaką w drużynie naszych rywali odgrywał Yaya Toure. To jednak nie był dzień "Murasia". Kiepsko dyrygował grą tercetu defensywnych pomocników i w efekcie w środkowej strefie boiska przegrywaliśmy rywalizację z drużyną "Słoni". Adrian Mierzejewski (+2) - Znacznie lepszy w ataku niż w obronie. Widać po nim brak ogrania w meczach z rywalami prezentującymi naprawdę wysoki poziom. W pierwszej połowie miał kilka irytujących strat, a środowym występem pokazał, że nie ma co na siłę robić z niego defensywnego pomocnika. Kartka za lekkomyślne zagranie ręką. Jakub Błaszczykowski (-5) - Od pierwszych minut kapitan "Biało Czerwonych" swoimi szarżami na prawej stronie sprawiał wiele kłopotów obrońcom WKS. Jak zawsze na boisku zostawił serce. Robert Lewandowski (5) -. Poznańskie powietrze służy snajperowi kadry Franza! W barwach Lecha rok temu "Lewy" został królem strzelców, a teraz ustrzelił "Słonie"! Lewandowski zdobył gole na 1-0 i 3-1 pokazując tym samym selekcjonerowi, że zasługuje na bilet na EURO! Ludovic Obraniak (+4) - Był aktywny i szukał gry kombinacyjnej, co jednak długo nie wystarczyło, by zaskoczyć defensywę "Słoni". Ale w 65. Minucie Ludo pokazał wielką klasę i fantastycznie uderzył z rzutu wolnego w długi róg bramki Yeboaha. To był gol z cyklu "stadiony świata", a właśnie na takie bramki zasługuje piękny stadion w Poznaniu! Paweł Brożek, Ariel Borysiuk, Euzebiusz Smolarek i Hubert Wołąkiewicz grali zbyt krótko, by ich oceniać. Wybrzeże Kości Słoniowej: Daniel Yeboah (-3) - Zgodnie z przewidywaniami, był najsłabszym punktem zespołu WKS. To źle obliczył lot piłki, to znów w nieprzemyślany sposób wznowił grę. Jeśli to jest najbardziej utalentowany bramkarz w kadrze Francoisa Zahouiego, to życzymy zdrowia! Guy Demel (3) - Nasi reprezentanci nienajlepiej radzili sobie z silnym jak tur obrońcą Słoni. Ludo Obraniak niespecjalnie sprawiał mu kłopoty, za to gdy Demel zapuszczał się pod bramkę "Biało-czerwonych" bywało gorąco. Didier Zokora (3) - Imponował dobrym ustawianiem się w obronie, organizował grę całej defensywy naszych środowych rywali. Znacznie pewniejszy niż Bamba. Souleymane Bamba (-3) - Po nienajlepszym początku pierwszej połowy potem spisywał się już przyzwoicie. Do momentu, gdy Adam Matuszczyk uruchomił Roberta Lewandowskiego, który zapakował piłkę do siatki Yeboaha. Arthur Boka (+2) - Lewy obrońca zespołu WKS miał trudne zadanie - musiał powstrzymać kapitana reprezentacji Polski, Kubę Błaszczykowskiego. W pierwszej połowie nie było jeszcze najgorzej, ale już w drugiej części meczu nasz kapitan regularnie ogrywał Bokę. Dziwne, że Francois Zahoui trzymał go na boisku tak długo. Emmanuel Eboue (-3) - Najsłabszy z tercetu środkowych pomocników "Słoni". W Poznaniu nie mógł się odnaleźć i przez sporą część meczu spacerował w środkowej strefie boiska. Nie zmienia to faktu, że gdy już włączał się do akcji, to kadrowicze Franza musieli zwracać na niego baczną uwagę. Romaric (-3) - Nie zrobił nic, co kazałoby ocenić jego występ wyżej od tego, który zanotował Eboue. Zamiast inteligentnie rozgrywać piłkę, często dawał się ponieść fantazji, a efekty były mizerne. Yaya Toure (4)- Generał drugiej linii zespołu Wybrzeża każdym swoim zagraniem pokazywał wielką klasę. Z dużym spokojem ogrywał naszych piłkarzy w środku pola, co jednak na niewiele się zdało. Cheik Tiote (-4) - Pomocnik "Słoni" sprawiał "Orłom" Franza Smudy spore problemy. Pracował ciężko na całym boisku, raz był pod swoim polem karnym, by za chwilę spróbować uderzenia na bramkę Fabiańskiego. Gervinho (4) - W pierwszej połowie długimi momentami był niewidoczny, ale gdy w końcu dostał dobre podanie, natychmiast skierował piłkę do siatki! Wilfried Bony (2) - Chociaż zawodnicy WKS sprawiali chłopcom Franza ogromne problemy, to jednak Bony miał w tym niewielki udział. Abdelkader Keita (4) - Zwinny jak kot lewoskrzydłowy reprezentacji Francoisa Zahouiego sprawiał naszemu blokowi defensywnemu ogromne problemy. Keita wymyślnymi dryblingami wprowadzał wielki zamęt w szeregach obronnych reprezentacji Polski. Seydou Doumbia (2) - Wprowadzenie na boisko Keity było dziwnym posunięciem trenera Zahouiego. Wchodzili sobie w drogę z Bonym i skutek był taki, że dwóch groźnych napastników... nie stworzyło ani jednej groźnej sytuacji. W skali 1-6 oceniał: Bartosz Barnaś Zobacz bramki z meczu Polska - WKS