Początek pierwszego seta należał do Rosjan, którym dzięki bardzo dobremu rozegraniu udawało się gubić blok Polaków. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:6, ale chwila wytchnienia uspokoiła grę Polaków, a spotkanie się wyrównało. Zacięta walka trwała aż do stanu 12:12. Wtedy w polu zagrywki stanął Aleksander Butko. Jego mocne serwy wprowadziły sporo zamieszania w szeregach biało-czerwonych i po chwili było już 16:13 dla Rosji. Podopiecznym trenera Andrea Anastasiego udało się doprowadzić do remisu (17:17), ale w końcówce góry byli już jednak rywale. W drugim secie dzięki dobrej grze blokiem i mocnym serwisom m.in. Michała Ruciaka i Piotra Nowakowskiego Polacy szybko objęli czteropunktowe prowadzenie 5:1, które utrzymało się aż do drugiej przerwy technicznej (16:12). Rosjanie popełniali sporo błędów w ataku, udało im się jednak obronić piłki setowe, ale ostatecznie przegrali 23:25. Początek trzeciej partii ponownie przebiegał pod dyktando Polaków. Kluczem do zdobywania punktów okazała się skuteczna gra blokiem oraz ataki skrzydłami, gdzie bardzo dobrze spisywał się Zbigniew Bartman. Na drugą przerwę techniczną gospodarze schodzili prowadząc 16:14, ale od tego momentu pojawiły się problemy w przyjęciu i Rosjanie zdołali odrobić straty. W końcówce ponownie lepsi okazali się podopieczni Władimira Alekny, wygrywając 25:23. W czwartym secie emocji także nie zabrakło. Dzięki znakomitym serwisom Nikołaja Apalikowa Rosjanie szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i wydawało się, że kontrolują przebieg gry. Na drugą przerwę techniczną Polacy schodzili przegrywając 11:16, ale dzięki ofiarnej grze i zagrywkom Michała Bąkiewicza zdołali zmniejszyć straty do zaledwie jednego punktu (18:19). Na wyrównanie biało-czerwonym zabrakło już jednak sił i ostatecznie przegrali 22:25, a całe spotkanie 1:3. Było to drugie spotkanie rozegrane przez Polaków w ramach 8. edycji Alei Gwiazd Siatkówki. W piątek "Biało-czerwoni" wygrali 3:1. Po meczu powiedzieli: Trener reprezentacji Polski Andrea Anastasi: - To spotkanie nie różniło się za bardzo od wczorajszego. Oba były bardzo trudne, a akurat dzisiaj popełniliśmy sporo błędów na serwisie. Początek czwartego seta był chyba dzisiaj decydujący, bo przy wysokim prowadzeniu rywala bardzo ciężko wrócić do gry. Potrzeba na to sporo wysiłku, ale zawodnicy powalczyli i jestem z nich zadowolony. Te dwa mecze to była dobra okazja, żeby przetestować zagrania i sprawdzić zawodników na niektórych pozycjach. Kapitan reprezentacji Polski Michał Bąkiewicz: - Myślę, że zagraliśmy dzisiaj niezłe spotkanie. W porównaniu do wczorajszego meczu zabrakło nam agresji na zagrywce i dlatego wynik tak się odwrócił. Myślę jednak, że oba spotkania należy ocenić pozytywnie. Za tydzień czekają nas mecze z Amerykanami i musimy pamiętać, że jest to silny zespół, który potrafi grać na wysokim poziomie. Przyjmujący reprezentacji Polski Zbigniew Bartman: - O wyniku dzisiejszego meczu zdecydował początek czwartego seta, kiedy przeciwnicy odskoczyli nam w pewnym momencie nawet na siedem punktów. Z takim rywalem i przy takiej stracie gra się bardzo ciężko. W końcówce dogoniliśmy ich na jeden punkt, ale zabrakło kończącego ataku w pierwszej akcji i dlatego nie udało nam się doprowadzić do piątego seta. Polska - Rosja 1:3 (23:25, 25:23, 23:25, 22:25) Polska: Piotr Nowakowski, Grzegorz Kosok, Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman, Michał Ruciak, Łukasz Żygadło, Paweł Zatorski (Libero) oraz Paweł Woicki, Jakub Jarosz, Michał Bąkiewicz. Rosja: Aleksander Butko, Dmitrij Ilnych, Dmitrij Muserskij, Nikołaj Apalikow, Aleksiej Spirydonow, Taras Chtiej i Aleksandr Sokołow (libero) oraz Nikołaj Pawłow, Siergiej Grankin, Dienis Biriukow, Dmitrij Krasikow.