"W boksie nic się nie zmienia, byłem z kadrą na kilku turniejach i widzę, co się dzieje. Los zawodników nie zależy tylko od nich samych, ale również od sędziów. Na przykład trzymają się razem ci z bloku wschodniego. Dlatego tak ważne w wielkich zawodach są losowania" - powiedział PAP Łakomiec. W stolicy Rosji wystąpi ośmiu Polaków. "W zespole nie ma zdecydowanego lidera, praktycznie każdego stać na sprawienie niespodzianki, oczywiście o ile nie trafi od razu na faworyta danej wagi" - dodał szkoleniowiec. Dwa lata temu w Anglii brązowy medal ME zdobył Marcin Łęgowski (64 kg). Polski zespół stanowi mieszankę rutyny z młodością. Na moskiewskim ringu będzie boksował kończący karierę, ale wciąż będący w dobrej dyspozycji 33-letni Andrzej Liczik (57 kg, Hetman Białystok), rok młodszy Marcin Jerzyk (+91 kg, PKB Poznań), któremu jednak brakuje międzynarodowego doświadczenia, a także 21-letni Kamil Szeremeta (69 kg, PKB Poznań) i 22-letni Michał Syrowatka (64 kg, Hetman Białystok). Oprócz nich o medalę będą rywalizować: Łukasz Maszczyk (48 kg, Gwardia Warszawa), Michał Chudecki (60 kg, PKB Poznań), Włodzimierz Letr (81 kg, PKB Poznań) i Mateusz Malujda (91 kg, Gwardia Wrocław). "W trzech pozostałych kategoriach - 51 kg, 54 kg i 75 kg - nie miałem odpowiednich kandydatów, którzy prezentowaliby i odpowiedni poziom, i chęć do ciężkiej pracy" - przyznał Łakomiec, którego asystentem jest Ireneusz Przywara. Poprzednio Moskwa była organizatorem pięściarskich ME w 1963 roku. Złote medale wywalczyli wówczas Jerzy Kulej w kat. lekkopółśredniej i Zbigniew Pietrzykowski w półciężkiej. (