W meczu przeciwko mistrzyniom świata trener Marco Bonitta wystawił eksperymentalny skład. Nie grały Milena Sadurek, Maria Liktoras i Dorota Świeniewicz. Absencje tych zawodniczek, które wychodziły w poprzednich spotkaniach w podstawowych szóstkach, wynikały ze względów zdrowotnych jak i potrzeby dania im odpoczynku. W pierwszym secie przegranym 11:25 Polki zagrały bardzo słabo i nie podjęły walki z rywalkami, które tydzień temu pokonały bez straty seta. W pierwszej partii biało-czerwone zdobyły tylko 5 pięć punktów bez pomocy rywalek. Drugi set był już lepszy, ale w końcówce nie nasze siatkarki nie potrafiły odrobić kilkupunktowej straty i przegrały 22:25. Trzeciego seta lepiej rozpoczęły mistrzynie świata. Od stanu 5:8 zespół trenera Marco Bonitty zaczął jednak odrabiać straty i doprowadził do remisu 9:9. Później nasze reprezentantki wyszły na prowadzenie, niestety, znów dały o sobie znać problemy z przyjęciem i skutecznością ataku, co szybko wykorzystały Rosjanki. W końcówce polskie siatkarki nawiązały kontakt z rywalkami i miały nawet setbola, ale ostatnie piłki należały do Rosjanek. Biało-czerwonym pozostały do rozegrania jeszcze dwa mecze. W sobotę zmierzą się z rewelacyjnymi Holenderkami, które w Ningbo jeszcze nie przegrały, a w niedzielę Polki czeka mecz z Włoszkami. Polski zespół wraca do kraju we wtorek. Od 3 do 9 września Polki czeka w Ankarze udział w kwalifikacjach do Grand Prix w 2008 roku. Trener Marco Bonitta musiał jednak zweryfikować swoje pierwotne plany i do stolicy Turcji nie poleci najsilniejszy skład - powiedział menadżer polskiego zespołu Marek Brandt. - W perspektywie mistrzostw Europy (20-30 września) niektóre zawodniczki muszą odpocząć. Polska - Rosja 0:3 (11:25, 22:25, 24:26) Polska: Skowrońska, Dziękiewicz, Podolec, Bełcik, Rosner, Bednarek, Zenik (libero) oraz Kaczorowska. Rosja: Akułowa, Gamowa, Godina, Mierkułowa, Alimowa, Szaszkowa, Kriuczkowa (libero) oraz Safronowa.