Rozpoczynając ostatnie spotkanie w drugiej rundzie MŚ podopieczni trenera Bogdana Wenty znać będą już wynik meczu Niemcy - Dania. Remis pozbawiłby "biało-czerwonych" szans na awans do półfinału. "Terminarz, ustalony zresztą jeszcze przed rozpoczęciem turnieju, nam sprzyja - powiedział kierownik polskiej drużyny Paweł Papaj. - Nie wydaje się możliwe, by w meczu Niemców z Duńczykami był jakiś układ. Remis satysfakcjonowałby Duńczyków, ale nie Niemców, bo w przypadku wygranej Norwegii i tak odpadliby z turnieju. Z drugiej strony dobrze, że zagramy jako ostatni we wtorek, bo wyczekiwanie na decydujące rozstrzygnięcie i zdanie się na łaskę czy niełaskę innych byłoby jeszcze bardziej stresujące". W poniedziałek Polacy trenowali tylko raz i dość krótko. "W południe mieliśmy salę do dyspozycji przez 50 minut i zawodnicy pograli trochę w ... piłkę nożną. Mecze z Danią i Serbią dzieliło ledwie 18 godzin, więc dały się naszym szczypiornistom mocno we znaki. Dziś relaks i odpoczynek był ważniejszy niż solidny trening" - wyjaśnił Papaj, dodając że wieczorem czeka jeszcze drużynę odprawa taktyczna pod kontem najbliższego rywala. "Najważniejsze, że atmosfera jest super. Nastroje po wygranych z Danią i Serbią są wyśmienite. Wszyscy się cieszymy, że w kraju znowu ludzie żyją piłką ręczną i czekają na "mecz o wszystko". Szkoda tylko, że niektórym zabrakło nieco spokoju i spisywali drużynę na straty po pierwszej fazie turnieju. Oceny typu "hańba", "żenada" były przedwczesne i nie na miejscu. Mamy nadzieję, że prawdziwi kibice w nas nie zwątpili, a jutro wszyscy będą trzymać kciuki" - stwierdził kierownik reprezentacji. Do dyspozycji trenera Wenty będą we wtorek wszyscy gracze. "Większość jest poobijana, nie brakuje mikrourazów, a lekarz i fizjoterapeuci mają pełne ręce roboty. Marcin Lijewski miał zszywany łuk brwiowy, ale obeszło się bez wizyty w szpitalu. Artur Siódmiak kostkę miał opatrywaną również już w trakcie niedzielnego meczu z Serbią, ale wszystko jest w porządku. Nie ma zagrożenia, że ktoś może nie zagrać" - poinformował Papaj. Do zasadniczej fazy MŚ polscy piłkarze ręczni awansowali z zerowym dorobkiem punktowym, gdyż przegrali zarówno z Niemcami, jak i Macedonią, które wspólne z nimi awansowały do drugiej rundy. Zwycięstwa z Danią i Serbią sprawiły jednak, przy korzystnych wynikach innych spotkań, że awans do półfinału wciąż jest możliwy, a warunkiem koniecznym jest wygrana z Norwegią. Mecz Polska - Norwegia odbędzie się we wtorek o godz. 20.15. Niemcy zmierzą się z Danią o 17.30.