Polska przegrała w piątek w Zagrzebiu z Chorwacją 23:29 i w niedzielę zagra z Danią o brązowy medal. - Początki pierwszej i drugiej połowy wyglądały podobnie - powiedział na antenie TVP Sport Zygfryd Kuchta. - Zaczynało się od skutecznej gry Chorwatów, którzy uzyskiwali kilkubramkowe prowadzenie. W pierwszej połowie polski zespół potrafił jednak uporządkować grę w ataku i zniwelował straty. Po przerwie ta sztuka już się nie udała i przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji. Były trener drużyny narodowej zauważył, że w drugiej połowie Polakom zabrakło siły bądź też koncepcji w ataku. - Albo obu tych elementów jednocześnie. W samej końcówce obie drużyny bardziej chyba myślami były przy kolejnych spotkaniach - przyznał. - Mieliśmy dziś zbyt dużo słabych punktów, by przeciwstawić się tak silnemu rywalowi jak Chorwacja. Ale nie ukrywajmy, że walka o medale, a wciąż mamy szansę na brąz, jest sukcesem polskiego zespołu i trzeba to docenić - dodał Kuchta. - Finał Chorwacja - Francja jest jak najbardziej zasłużony. Te zespoły od początku turnieju prezentowały się najlepiej. By się im przeciwstawić w polskiej drużynie pięciu, sześciu zawodników musiałoby się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności, a tego w piątek zabrakło - podsumował.