Gospodarze szybko objęli inicjatywę, bowiem po 12. minutach prowadzili już 2:0. Najpierw, w 9. min, przed polem karnym sfaulowany został Deividas Semberas. Z rzutu wolnego przymierzył Alan Dżagojew, a piłka zatrzepotała w samym okienku bramki. Chwilę później pomocnik CSKA po raz drugi pokonał Aranzubię. Tym razem świetną akcją na skrzydle popisał się Wagner Love, po czym idealnie wyłożył piłkę Dżagojewowi, który z kilku metrów nie zmarnował okazji. Piłkarze z Hiszpanii nie byli w stanie pokonać Igora Akinfiejewa, za to rosyjski zespół poszedł za ciosem i podwyższył prowadzenie. W 61. min prawą flanką popędził Milos Krasić, zagrał na głowę Siergieja Ignaszewicza, po czym piłka znalazła się pod nogami Wagnera Love. Reprezentant Brazylii z trzech metrów nie zwykł się mylić. W końcówce oba zespoły próbowały zmienić rezultat spotkania, ale ostatecznie skończyło się na trzybramkowym zwycięstwie gospodarzy. Dawid Janczyk cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. CSKA Moskwa - Deportivo La Coruna 3:0 (2:0) 1:0 Dżagojew 9. min 2:0 Dżagojew 12. min 3:0 Wagner Love 61. min Żółte kartki: W. Bierezucki, Grigoriew, Ałdonin, Semberas (CSKA) oraz Lopo, Adrian Lopez (Deportivo) CSKA: Igor Akinfiejew - Wasilij Bierezucki, Sergiej Ignaszewicz, Aleksiej Bierezucki, Anton Grigoriew - Milos Krasic, Deividas Semberas, Jewgienij Ałdonin (73-Elvir Rahimic), Jurij Żirkow (87-Gieorgij Szczennikow) - Ałan Dżagojew (65-Ramon), Vagner Love. Deportivo: Daniel Aranzubia - Pablo Garcia, Ze Castro, Alberto Lopo, Filipe (79-Adrian Lopez) - Cristian Hidalgo, Julian de Guzman (64-Sergio), Antonio Tomas, Juan Carlos Valeron, Josa Guardado - Omar Bravo (72-Mista).