Spór toczy się o kształt reformy rozgrywek i ograniczenie ilości obcokrajowców z pięciu do trzech w jednym meczu w jednej drużynie. Kluby nie chcą także rozgrywać meczów we wtorki, a oprócz piątków proponują niedziele. Na spotkanie z PZHL przybyła reprezentacja ośmiu klubów. Sześć z nich opowiedziało się za zmianą uchwalonego systemu rozgrywek. Prezes PZHL Zdzisław Ingielewicz nie bez powodu dziwi się przedstawicielom klubów, bo jeszcze w kwietniu podczas spotkania w Toruniu zdecydowana większość z nich opowiadała się za reformą rozgrywek zgodnie z systemem firmowanym przez Mariusza Czerkawskiego. Czy kluby zdecydują się na eskalację konfliktu? Do 15 czerwca mają zdeklarować się za starym lub nowym systemem. Dzień później zaplanowano obrady zarządu PZHL, podczas którego zapadnie decyzja.