Związek w komunikacie podał, że Podbeskidzie nie spełnia wymogów licencyjnych w zakresie infrastruktury stadionu. Klub jest także stowarzyszeniem kultury fizycznej, a nie - jak powinien - spółką akcyjną. - Trudno tu o komentarz, bo nadal nie znamy treści uzasadnienia. Jeśli jednak chodzi o spółkę akcyjną, to sprawa jest w toku. Przekształcamy się i do czasu rozgrywek będzie już istniała spółka akcyjna w stanie organizacji. Według naszej wiedzy powinno to wystarczyć. Przekazaliśmy PZPN kalendarz działań. Są bardzo zaawansowane. Jest choćby uchwała Rady Miejskiej w Bielsku-Białej o wejściu do spółki - powiedział rzecznik. Zięba dodał, że spółkę utworzą trzy podmioty. Obok miasta będą to: stowarzyszenie Podbeskidzie, które dotychczas prowadziło drużynę, a obecnie obejmie 74 procent akcji, oraz jeden z głównych sponsorów klubu - firma deweloperska Murapol SA, do której trafi 25 procent akcji. 21 czerwca odbędzie się walne zgromadzenie członków stowarzyszenia Podbeskidzie. Wtedy zapadnie decyzja o wejściu do spółki. W tym czasie odbędzie się też zgromadzenie spółki Murapol. Zięba przyznał, że stadion miejski pozostawia wiele do życzenia, ale jak podkreślił, samorząd Bielska-Białej jest w przededniu budowy nowego obiektu. Wykonawca zostanie wyłoniony w najbliższych dniach. Wedle optymistycznych założeń prace mają rozpocząć się jeszcze latem. - Zdajemy sobie sprawę, że stadion nie jest idealny. Podczas wizyt przedstawicieli z PZPN ustaliliśmy jednak zakres niezbędnych prac naprawczych i tego się trzymamy. Chodziło o dwie kwestie: monitoringu i jakości podłoża w sektorach na odkrytej trybunie. Naprawa trwa, a zarządca stadionu - municypalny Bielsko-Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji zadeklarował, że wszystkie prace zostaną wykonane do 10 lipca - powiedział Zięba. Obecny stadion pochodzi z lat 50., ale ma już podgrzewaną płytę i sztuczne oświetlenie. Nowy stadion budowany będzie w miejscu starego etapami - tak, aby można było rozgrywać na nim mecze. Ma być gotowy w 2013 roku. Pomieści 15 tysięcy kibiców, wszystkie trybuny zostaną zadaszone. Rzecznik dodał, że klub nie proponował we wniosku alternatywnego stadionu. - Nie było alternatywy. Chcielibyśmy, aby Podbeskidzie grało mecze w Ekstraklasie tam, gdzie wywalczyło awans, czyli w Bielsku-Białej - podkreślił.