Najbardziej zawiódł Mateusz Sawrymowicz, który na 1500 m kraulem był dopiero szósty. Jędrzejczak popłynęła bardzo spokojnie. Pierwsze 100 metrów było bardzo wolne, na tyle aby zaniepokojony poczuł się trener Paweł Słomiński. Ale jego podopieczna najlepiej zna swoje możliwości. Kiedy na trzeciej długości basenu przyspieszyła błyskawicznie przemieściła się z szóstej na drugą pozycję. Pierwsza wyścig ukończyła Niemka Annika Liebs. Jędrzejczak nie miała ochoty się z nią w piątek ścigać, na finiszu wyraźnie odpuściła. Jeżeli jednak myśli o złocie to w finale będzie musiała ją pokonać, bowiem rywalka jest w wybornej formie. W gronie faworytek jednym tchem wymieniane są Liebs, Jędrzejczak i Manaudou, która z łatwością wygrała drugi półfinał. Słomiński przekonany jest, że sobotnia walka między tą trójką będzie niezwykle zacięta i zaowocuje rekordem świata. Być może rekordem Otylii. Sawrymowicz na swoim koronnym dystansie miał walczyć o brąz. Złoto było zarezerwowane dla Rosjanina Jurija Priłukowa i ten nie zawiódł. Wynikiem 14.51,93 ustanowił rekord ME. Niespodziewanie drugi był Francuz Sebastien Rouault, który wyprzedził uznawanego za mocniejszego rodaka Nicolasa Rostouchera. Polak był tylko tłem dla najlepszych. Popłynął blisko dziesięć sekund gorzej od rekordu życiowego. Zdaniem Słomińskiego podczas przygotowań zabrakło mu treningu tlenowego. Dobrze wyszkolił tylko szybkość, co było widać w wyścigach na 400 m kraulem. Beata Kamińska była siódma na 200 m żabką, ale akurat od niej podium wymagać było trudno. Tego dystansu długo nie pływała. W Budapeszcie postanowiła sprawdzić jak jej pójdzie. Wyszło nie najlepiej. Na ostatniej prostej praktycznie nie pracowała nogami. Finał wygrała Brytyjka Kirsty Balfour przed Ukrainką Julią Pidlisną i Węgierką Agnes Kovacs, która przed własną publicznością czuje się wspaniale. To już jej trzecie podium w tych ME. Paweł Korzeniowski nie sprawił wielkiej niespodzianki i na półfinale zakończył rywalizację na 100 m stylem motylkowym. Mistrz Europy na dystansie dwukrotnie dłuższym miał 11. rezultat. Do awansu zabrakło mu aż pół sekundy. Wygrał Ukrainiec Andrij Serdinow i w finale powinien znowu przypłynąć do mety jako pierwszy. W finale 100 m stylem dowolnym triumfował po raz drugi z rzędu Włoch Filippo Magnini. Drugi był Szwed Stefan Nystrand, a trzeci wracający po kontuzji do wielkiego pływania Holender Pieter van den Hoogenband. Skończyła się era Słowaczki Martiny Moravcovej, która w trzech ostatnich ME zdobywała tytuły na 100 m stylem motylkowym. W piątek musiała uznać wyższość Holenderki Inge Dekker. Jako trzecia finał ukończyła reprezentująca Francję Alena Popchanka. 1500 m stylem dowolnych mężczyzn: 1. Jurij Priłukow (Rosja) 14.51,93 2. Sebastian Rouault (Francja) 14.55,73 3. Nicolas Rostoucher (Francja) 15.01,82 4. Federico Colbertaldo (Włochy) 15.04,06 5. Dragos Coman (Rumunia) 15.06,64 6. Mateusz Sawrymowicz (Polska) 15.09,08 7. Luka Turk (Słowenia) 15.09,12 8. Sergiej Fesenko (Ukraina) 15.37,92 100 m stylem dowolnym mężczyzn: 1. Filippo Magnini (Włochy) 48,79 2. Stefan Nystrand (Szwecja) 48,91 3. Pieter van den Hoogenband (Holandia) 48,94 4. Frederick Bousquet (Francja) 48,97 5. Andriej Kaprałow (Rosja) 49,32 6. Christian Galenda (Włochy) 49,41 7. Ewgenij Łagunow (Rosja) 49,47 7. Alain Bernard (Francja) 49,47 200 m stylem klasycznym kobiet: 1. Kirsty Balfour (W. Brytania) 2.25,66 2. Julia Pidlisna (Ukraina) 2.28,42 3. Agnes Kovacs (Węgry) 2.28,90 4. Kerry Buchan (W. Brytania) 2.29,19 5. Żanna Chłystunowa (Ukraina) 2.29,38 6. Sarah Poewe (Niemcy) 2.29,48 7. Beata Kamińska (Polska) 2.30,07 8. Anne-Mari Gulbrandsen (Norwegia) 2.30,12 100 m stylem motylkowym kobiet: 1. Inge Dekker (Holandia) 58,35 2. Martina Moravcova (Słowacja) 58,98 3. Alena Popchanka (Francja) 59,06 4. Beatrix Boulsevicz (Węgry) 59,11 5. Francesca Segat (Włochy) 59,23 6. Elena Gemo (Włochy) 59,44 7. Natalia Sutjagina (Rosja) 59,78 8. Chantal Groot (Holandia) 59,86