To właśnie są play offy! Statystyki nie grają, a teoretycznie słabsze zespoły potrafią "postawić się" faworytom. Boleśnie przekonali się o tym dzisiaj nowotarżanie, a o krok od sensacji było także w Krakowie, gdzie prowadząca 5-2 Comarch Cracovia po serii kar pozwoliła Stoczniowcowi doprowadzić do remisu. W Sosnowcu hokeiści Akuny Naprzodu Janów doprowadzili do dogrywki 29 sekund przed końcem trzeciej tercji dzięki golowi Mariana Kacirza. W dogrywce gol nie padł, a karne lepiej wykonywali podopieczni Milana Skokana i Pol-Aqua Zagłębie potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa, aby awansować do półfinału. Pewne zwycięstwo odnieśli za to hokeiści GKS Tychy, którzy pokonali Aksam Unię Oświęcim bez straty gola. Jeśli ktoś liczył na wyrównane starcie Cracovii ze Stoczniowcem, to w pierwszej tercji mocno się rozczarował. Przewaga "Pasów" była niepodważalna, a gdańszczanie długo nie mogli przeprowadzić groźnej akcji. Wynik otworzył pięknym strzałem w okienko Daniel Laszkiewicz (asysta brata - Leszka Laszkiewicza). W 8. minucie gdańszczanie grali w pełnym składzie, ale nie mogli wyjść z tercji. Wreszcie nerwy puściły Dawidowi Maciejewskiemu i faulem przerwał akcję "Pasów". Kolejnych dobrych okazji dla Cracovii nie wykorzystali Marian Csorich i Mikołaj Łopuski - obu zatrzymał Przemysław Odrobny. W 18. minucie padł bardzo nietypowy gol - nie dość, że samobójczy, to jeszcze strzelony ręką. Łopuski wrzucił krążek ze skrzydła, Wojciech Jankowski chciał go sparować ręką, ale wpakował go do własnej bramki. Drugą tercję "Stocznia" zaczęła odważniej, a agresywna gra szybko przyniosła efekty w walce z uśpioną Cracovią. W pierwszej części drugiej tercji gdańszczanie dwukrotnie grali w przewadze i w obu przypadkach wykorzystali osłabienie rywali. Cracovia powoli wracała na obroty i musiał ją ratować Rafał Radziszewski broniąc strzały Tomasza Ziółkowskiego i Jankowskiego. Gol Filipa Drzewieckiego był sygnałem, że "Pasy" odzyskały kontrolę na lodzie. Siedem minut później sędzia sygnalizował karę dla Odrobnego. "Radzik" zjechał do boksu, a na lód wyskoczył Michał Piotrowski, natychmiast huknął zza bulika i Cracovia znów prowadziła dwoma bramkami. Po chwili"Pasy" były bliskie skopiowania tej akcji, ale Grzegorz Pasiut trafił w słupek. Krakowianie wyciągnęli wnioski z drugiej tercji i wyjechali na trzecią skoncentrowani. Ich napór rósł, a efektem był drugi efektowny gol Daniela Laszkiewicza. Jednak w końcówce sami sprowokowali sobie kłopoty. W 50. minucie Stoczniowiec miał 40 sekund, aby wykorzystać grę w podwójnej przewadze i Artur Kostecki zmniejszył straty. Po chwili na ławkę kar pojechał Michał Radwański i "Pasy" znów musiały bronić się w trójkę, tym razem przez 64 sekundy, a kontaktowego gola dla "Stoczni" strzelił Jan Steber. Chwilę później Vitek został przypadkowo uderzony łopatką kija w twarz, a sędzia czterema minutami ukarał Daniela Laszkiewicza, a ponieważ na ławce siedział Csorich, to Stoczniowiec przez kolejne 57 sekund grał w podwójnej przewadze i chociaż tym razem gola nie strzelił, to trzy minuty później zrobił to Jan Steber, gdy oba zespoły grały 4 na 4. Gdańszczanie atakowali i zasypywali "Radzika" serią strzałów, ale to Cracovia strzeliła szóstego gola. David Musial z Łopuskim zrobili młyn pod bramką Odrobnego i Łopuski w zamieszaniu wpakował krążek do siatki. "Stocznia" wycofała bramkarza 54 sekundy przed końcem, lecz wyrównać nie zdążyła. PIERWSZA RUNDA PLAY OFF - O MIEJSCA 1-8 COMARCH CRACOVIA - ENERGA STOCZNIOWIEC GDAŃSK 6-5 (2-0, 2-2, 2-3) Bramki: 1-0 Daniel Laszkiewicz - Leszek Laszkiewicz (5.39 PP1), 2-0 Mikołaj Łopuski (17.10), 2-1 Rzeszutko - Steber - Skutchan (23.44 PP1), 2-2 Vitek - Ziółkowski (27.40 PP1), 3-2 Drzewiecki - Pasiut (28.23), 4-2 Piotrowski - Leszek Laszkiewicz (35.05 odłożona kara), 5-2 Daniel Laszkiewicz (43.14), 5-3 Kostecki - Rzeszutko (49.59 PP2), 5-4 Steber - Skutchan (51.36 PP2), 5-5 Steber (55.41 czterech na czterech), 6-5 Łopuski - Musial (57.57). Kary: 20 - 14 min. Widzów: 1300. Stan rywalizacji: 2-0 (bonus). Wojas Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 3-4 (1-0, 1-2, 1-1, dogrywka 0-0, karne 0-1) Bramki: 1:0 Frantisek Bakrlik (7), 1:1 Mateusz Bryk (21), 2:1 Krzysztof Zapała (26), 2:2 Tomasz Kulas (27), 3:2 Tomasz Malasiński (44), 3:3 Tomasz Kulas (56), decydujący karny: Petr Lipina. Kary: Podhale - 18; JKH - 8 minut. Widzów 800. Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-1. Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec - Akuna Naprzód Janów 5-4 po karnych (2-2, 2-0, 0-2, dogrywka 0-0, karne 2-1) Bramki: 0:1 Libor Pavlis (1), 1:1 Gabriel Da Costa (10), 1:2 Marek Pohl (14), 2:2 Vladimir Luka (18), 3:2 Teddy Da Costa (37), 4:2 David Galvas (39), 4:3 Mateusz Pawlak (58), 4:4 Marian Kacirz (60), decydujący karny: Teddy Da Costa. Kary: Zagłębie - 20; Naprzód - 14 minut. Widzów: 1 300. Stan rywalizacji play off 2-0 dla Zagłębia (bonus). GKS Tychy - Aksam Unia Oświęcim 4-0 (1-0, 3-0, 0-0) Bramki: 1:0 Tomas Jakes (6), 2:0 Adrian Parzyszek (21), 3:0 Robin Bacul (24), 4:0 Tomasz Proszkiewicz (40). Kary: GKS - 16; Unia - 10 minut. Widzów 1 800. Stan rywalizacji play off 1-0 dla GKS.