Z pomysłem Platiniego nie zgadzają się liczne zespoły, w tym te zrzeszone w Europejskim Związku Klubów (ECA). Jego członkami są 137 czołowe drużyny - w tym Manchester United, Juventus Turyn, Real Madryt czy Legia Warszawa i Wisła Kraków. Na ograniczenia kwot transferowych nie zgadzają się przedstawiciele angielskiej ekstraklasy. - Europejskiej piłce nożnej grozi zapaść. Rozważamy wprowadzenie limitów na wysokość transferów i płac. Byłyby procentowo uzależnione od realnych wpływów z działalności sportowej. Z tego co wiem, część klubów ECA nie jest przeciwna temu pomysłowi. Liczę, że w najbliższym czasie osiągniemy porozumienie - powiedział Platini. W myśl pomysłu Platniniego zespoły mogłyby przeznaczać na płace i transfery około 50-60 procent wpływów. Dotyczyłoby to jednak jedynie pieniędzy z biletów, umów sponsorskich, praw telewizyjnych i sprzedaży gadżetów. Nie uwzględniałoby natomiast wszelkich prób doinwestowania drużyn przez właścicieli. - Wbrew zapewnieniom z ostatnich lat rynek piłkarski nie jest w stanie sam się wyregulować po tym jak często wydawano pieniądze ponad stan. Tak samo jest z każdą dziedziną ekonomii. Takie jest zdanie nie tylko prezydenta UEFA - to samo mówi prezydent USA Barack Obama - dodał Platini. Jego zdaniem sport w Stanach Zjednoczonych znacznie lepiej poradził sobie z kryzysem gospodarczym. - Amerykanie wiedzą od dekad, że sport będzie atrakcyjny tylko wtedy, kiedy jest zrównoważony - żaden zespół nie może posiadać wszystkich najlepszych zawodników. Oczywiście ich system znacznie się różni od naszego, ale możemy z niego wyciągnąć kilka lekcji - wyjaśnił Platini. UEFA, FIFA, a także Unia Europejska wyrażają zaniepokojenie wpływem miliarderów na rynek piłkarski, szczególnie w Anglii. W ostatnim czasie światem wstrząsnęła informacja, że Manchester City oferuje AC Milan 110 milionów euro za Brazylijczyka Kakę. Platini zaznaczył w wystąpieniu, że nie oczekuje jednak od UE żadnych regulacji prawnych - woli by była to decyzja piłkarskich federacji. Nowe przepisy UEFA miałyby początkowo wpływ jedynie na drużyny grające w rozgrywkach europejskich - Lidze Mistrzów i Pucharze UEFA. Na środowym posiedzeniu Parlamentu Europejskiej Platini zapewnił również, że mistrzostwa Europy w 2012 roku odbędą się w Polsce i na Ukrainie. Poruszył również zagadnienie wprowadzenia dwóch dodatkowych arbitrów - jego zdaniem jest to lepszy pomysł niż umożliwienie analizy wideo w trakcie meczu. Zdaniem Platiniego "wychwycą 99 procent niezauważanych do tej pory błędów, a nie spowolnią przebiegu gry". Decyzję o wprowadzeniu tego przepisu odpowiedzialna za tego typu regulacje Rada Piłkarskiej Federacji (FAB) może podjąć już w marcu na kolejnym posiedzeniu.