Drugie miejsce zajął Rosjanin Denis Korniłow - 131 m, trzecie Krzysztof Miętus, a czwarte Aleksander Zniszczoł - obaj po 126 m. Na 19. pozycji został sklasyfikowany Marcin Bachleda - 118 m, tuż za nim Maciej Kot - 116,5 m. Klemens Murańka był 22. - 117,5 m, Bartłomiej Kłusek 24. - 115,5 m, Stefan Hula 25. - 119 m, Tomasz Byrt 29. - 114,5 m. Jan Ziobro skoczył 111 m i zajął 42. miejsce. Kwalifikacje rozegrano w dość dobrych warunkach atmosferycznych, przy lekko padającym śniegu i wietrze nie przekraczającym dozwolonych norm. Prognoza pogody na piątkowe popołudnie jest optymistyczna i konkurs powinien odbyć się bez zakłóceń. Oprócz Ziobry awansu nie wywalczyli m.in. Bułgar Władimir Zografski, który zajął 43. miejsce po lądowaniu na 105 m, Francuz Vincent Sevoie Descombes 48. - 98,5 m. Wśród dziesięciu czołowych zawodników Pucharu Świata, którzy mają zapewniony start w konkursie bez kwalifikacji, najdalej - na 137 m wylądował Słoweniec Robert Kranjec. Po jego próbie jury obniżyło rozbieg z 10. do 9. belki. Ze skróconego rozbiegu najdalej - do 126,5 m doleciał Norweg Anders Bardal. Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni Austriak Gregor Schlierenzauer uzyskał 123 m, jego rodak Thomas Morgenstern tylko 111 m. Z próby zrezygnowali: Kamil Stoch, lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Austriak Andreas Kofler, Niemiec Richard Freitag oraz Czech Roman Koudelka. - Warunki były trudne, chociaż muszę przyznać, że mimo opadów tory są dobrze przygotowane. No i dziś były moje niezłe skoki - ocenił Krzysztof Miętus. Maciej Kot nie był do końca zadowolony. - Kwalifikacja jest i to cieszy, ale skakało mi się średnio. To pewnie przez testowane nowe ubranie pod kombinezonem - powiedział z uśmiechem. - Warunki były chyba równe dla wszystkich. Mnie poszło nieźle, więc jestem zadowolony - stwierdził krótko Piotr Żyła. Trener Łukasz Kruczek stwierdził, że wprawdzie wszyscy są w pełnej dyspozycji, nie wyklucza jednak wprowadzenia zmian w składzie w poszczególnych konkursach. - Zobaczymy jak to się będzie układało w pierwszym dniu i wtedy zdecydujemy czy takie roszady w ogóle będą potrzebne - powiedział szkoleniowiec. W piątek przed południem polscy skoczkowie przeprowadzą lekki trening. - Taki tradycyjny dwugodzinny rozruch w sali. Potem będzie odpoczynek, lekki posiłek no i pełna koncentracja przed konkursem - podsumował trener Łukasz Kruczek. Podczas serii kwalifikacyjnej temperatura pod Wielką Krokwią oscylowała w okolicach zera stopni, padał drobny, mokry śnieg. Okresowo skoczkom dokuczały porywy wiejącego ze zmiennych kierunków wiatru, osiągające momentami prędkość powyżej 5 m/s. Kwalifikacje z trybun Wielkiej Krokwi oglądało około 6 tysięcy kibiców.