Po raz kolejny śmiałkom nie udała się jednak sztuka wygrania etapu, gdyż na ostatnich kilometrach dogonił ich peleton. Najpierw słabnącego Hiszpana, a potem Polaka. W pewnym momencie Julia dał mi znak, że nie da rady dawać mocnych zmian, a wkrótce został czekając na peleton. Ja postanowiłem jechać dalej, aby odbierać punkty na górskich premiach rywalom Bartosza Huzarskiego, lidera tej klasyfikacji. Poza tym prowadzenie to reklama dla grupy, liczyłem również na wygraną. W kolarstwie jest tak, że jak nie próbujesz, to nie masz szans na zwycięstwo. Trzeba atakować, trzeba odjeżdżać, bo może to przynieść powodzenie. Peleton potrafi zlekceważyć ucieczkę, tak już bywało na Tour de Pologne - powiedział Chmielewski. Polak przez długi czas gonił samotnie uciekającego Hiszpana, w końcu udało mu się go dojść, gdyż Julia zwolnił. - Zawsze jest lepiej poczekać, gdyż praca we dwóch daje większe efekty niż w pojedynkę. Jeden zawsze odpocznie, drugi wyjdzie na zmianę. Niestety, dzisiaj wiatr nie był sprzyjający do ucieczki - cały czas boczny albo czołowy. Pozostał więc niedosyt, że nie udało się wygrać - stwierdził zawodnik Intel Action. Paweł Pieprzyca, Andrzej Łukaszewicz; Bydgoszcz Relacje wideo na żywo można śledzić na portalu INTERIA.PL, a relacje radiowe w RMF FM.