Fakt, że ćwiczenia odbywały się za zamkniętymi drzwiami, nie powstrzymał sfrustrowanych fanów. Około 30 osób "zbombardowało" zawodników i ich samochody. Jedynymi bezpiecznymi graczami, którzy - zamiast oberwać jajkami - otrzymali aplauz, byli Edu, Ricardo Oliveira, Nelson i Mark Gonzalez. W najbliższej kolejce Betis zmierzy się na własnym stadionie z dziewiątą w tabeli Almerią.