Oprócz fanów "Kolejorza" na lotnisku czekali również dziennikarze, którzy jednak nie doczekali się piłkarzy Lecha wylewnych komentarzy. Krótkich zdawkowych odpowiedzi udzielali tylko - Rafał Murawski, Marcin Kikut, Tomasz Bandrowski. Pozostali zawodnicy szybko uciekli do klubowego autokaru. Piłkarze pojechali na stadion przy Bułgarskiej, z którego następnie udadzą się do domów. Jeszcze w piątek czeka ich rozruch. Na sobotę trener Smuda zaplanował krótki trening, po którym poznaniacy wyruszą na niedzielny mecz do Bełchatowa.