Na strzelnicy w hali MOSiR w Zabrzu zawodnicy relaksowali się strzelając z karabinka typu kbks, kaliber 5,6 mm. Strzelali w pozycji leżącej pod okiem instruktorów. Zabawa była przednia, zabrzanie mogli poćwiczyć celne oko, a przy okazji rozluźnić się. - Po ciężkiej pracy zawsze jest czas na relaks - przypominał sztab trenerski Górnika, który także wziął udział w strzeleckiej zabawie. W zwycięskiej ekipie spokojem imponował wspomniany Bemben. - Te moje umiejętności strzeleckie to po ojcu. Ojciec był wojskowym - przyznaje prawy obrońca Górnika, który jedno z wielu trafień na zabrzańskiej strzelnicy chciałby zamienić na chociaż jedną bramkę w stolicy w meczu z "Czarnymi Koszulami".