- Prokuratura nie wydała zakazu uprawiania zawodu, nie było sprawy sądowej, do klubu nie dotarły żadne decyzje w tej sprawie z PZPN czy spółki Ekstraklasa. Na razie postawiono mu zarzut i to wszystko. Piłkarz spotkał się z zarządem, opowiedział o co chodzi. Sprawa dotyczy meczu sprzed kilku lat, kiedy był zawodnikiem innego klubu - wyjaśnił rzecznik bytomskiego klubu Marek Pieniążek. Podkreślił, że Rafał G. ma się czuć zawodnikiem Polonii i w 100 procentach będzie brany pod uwagę przez trenera przy ustalaniu składu na kolejne mecze. 26-letni piłkarz został zatrzymany we Wrocławiu po meczu Śląska z Polonią. Złożył wyjaśnienia i został zwolniony do domu. Prokuratura postawiła mu zarzut przyjęcia łapówki za nieuczciwe zachowanie na boisku, dotyczący meczu 3-ligowego w sezonie 2004/2005. G. był wtedy piłkarzem Wiernej Małogoszcz.