Spotkanie w pierwszej kwarcie było bardzo wyrównane. Dużo było pojedynków w obronie, na tablicach trwała zażarta walka i mało było czystych okazji do zdobywania punktów. Efektem tego była wygrana Litwy zaledwie jednym punktem. Druga partia toczyła się już bardziej pod dyktando podopiecznych Kestitusa Kemzury, a skuteczna defensywa uniemożliwiła Serbom wykorzystanie ich najgroźniejszej broni - czyli rzutu spoza łuku. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, Serbowie nadal mieli kłopoty ze zdobywaniem punktów, a w zespole Litwy natomiast nie do zatrzymania był Linas Kleiza. Lider i najlepszy gracz Litwy tego turnieju przełamał swoją wczorajszą niemoc ze spotkania z USA zdobywając 33 oczka. Najlepszym strzelcem - z 18 punktami - wśród pokonanych okazał się gracz Realu Madryt - Novica Velicković. Serbia - Litwa 88:99 (22:23, 16:25, 16:24, 34:27) Serbia: Novica Velickovic 18, Marko Keselj 12, Dusko Savanovic 10, Milos Teodosic 9, Aleksandar Rasic 8, Milan Macvan 8, Milenko Tepic 7, Ivan Paunic 6, Nenad Krstic 5, Stefan Markovic 3, Nemanja Bjelica 2, Kosta Perovic 0 Litwa: Linas Kleiza 33, Paulius Jankunas 15, Simas Jasaitis 14, Mantas Kalnietis 14, Martynas Pocius 12, Tomas Delininkaitis 4, Jonas Maciulis 3, Renaldas Seibutis 2, Robertas Javtokas 2, Tadas Klimavicius 0 Dyskutuj na blogu Hiszpanie przegrali z Argentyńczykami 81:86 (32:49) w meczu o piąte miejsce w mistrzostwach świata koszykarzy w Turcji. Obrońcy tytułu zajęli więc dopiero szóstą pozycję. Hiszpania - Argentyna 81:86 (23:16, 26:16, 16:30, 21:19) Najwięcej punktów: dla Hiszpanii - Rudy Fernandez 31, Marc Gasol 16 ; dla Argentyny - Carlos Delfino 27, Luis Scola 22. Pierwsze dwie kwarty nie zapowiadały dużych emocji, jakie były w końcówce spotkania. Argentyńczycy bowiem grali zdecydowanie lepiej i skutecznie powiększali przewagę, która w trzeciej kwarcie wynosiła już 25 punktów. Wówczas niesamowite cztery minuty rozegrali dotychczasowi mistrzowie świata i Europy. Koszykarze z półwyspu Iberyjskiego zdobyli 18 punktów i zbliżyli się do rywali przegrywając tylko 60:61. Ostatnie minuty meczu były bardzo wyrównane. Jednak o zwycięstwie Albicelestes zadecydował celny rzut za 3 punkty Pablo Prigoniego na 14 sekund przed końcem spotkania