"Mamy potwierdzenie, że Pellizotti jest zamieszany w aferę dopingową, ale nie widziałem oficjalnego pisma Międzynarodowej Unii Kolarskiego, więc nie znam szczegółów" - powiedział Di Rocco. Doniesienia prasowe wskazuję, że w organizmie kolarza wykryto nieodpowiedni poziom czerwonych krwinek. Na wykrycie nieprawidłowości pozwolił paszport biologiczny zawodnika. "To wielki wstyd. On jest kluczowym kolarzem naszej największej grupy, a za kilka dni zaczyna się najważniejszy dla kraju wyścig. Mimo tego Giro i kolarstwo muszą patrzeć w przyszłość. W czasie zawodów przeprowadzimy ponad 500 kontroli antydopingowych. Mam nadzieję, że to ostatni przypadek" - dodał Di Rocco. Przed rokiem Pellizotti w wyścigu dookoła Włoch był trzeci - za Rosjaninem Denisem Mienszowem i swoim rodakiem Danilo Di Luką. Di Luca został późnie przyłapany na stosowaniu dopingu podczas Giro i odbywa karę dwuletniej dyskwalifikacji. Z tego powodu Pellizotti awansował o jedną lokatę.