Za gestem wobec duchowego przywódcy Tybetańczyków głosowali socjaliści burmistrza Bertranda Delanoe i Zieloni, natomiast konserwatyści prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego byli przeciw. Chińscy internauci apelują do konsumentów o bojkotowanie francuskiej sieci, gdyż - ich zdaniem - popiera ona grupy opowiadające się za niepodległością Tybetu. Protesty to również reakcja Chińczyków na próbę zgaszenia ognia olimpijskiego przez francuskich demonstrantów podczas sztafety biegnącej przez Paryż.