27-letni Pawluczenko od początku sezonu nie znajduje uznania w oczach menadżera i przegrywa rywalizację z Jermainem Defoe, Robbie Keanem oraz Peterem Crouchem. Jak dotychczas, na boisku pojawił się jedynie 4 razy wchodząc z ławki rezerwowych. - Chcę odejść - powiedział wprost rosyjski napastnik. - Siedzę na ławce rezerwowych od pół roku, przez co dodatkowo w ważnym momencie straciłem nawet miejsce w podstawowym składzie reprezentacji, która walczy obecnie o awans do finałów Mistrzostw Świata. - Przed sezonem usłyszałem od Harry'ego Redknappa, że czterech równorzędnych napastników to dla niego optymalna liczba, ale teraz utrzymuje, że potrzebuje tylko trzech, a ja jestem czwarty - dodał ze złością. - Po meczach ze Słowenią razem z moim agentem polecę do Londynu i rozpoczniemy negocjacje - dodał Pawluczenko. - Osobiście chcę wziąć w nich udział, by móc zapytać o cenę, jakiej zażyczy sobie za mnie klub. Mam nadzieję, że osiągniemy kompromis. Rosyjski napastnik w sierpniu 2008 przeniósł się do Anglii ze Spartaka Moskwa. Trenerem "Kogutów" był wtedy Juande Ramos.