Po pierwszej kolejce, która była jeszcze nudniejsza niż kino moralnego niepokoju, nic nie przychodzi do łba poza serią dziwnych pytań... Jak to jest, że piłkarze Legii z meczu na mecz grają coraz gorzej? Jak to możliwe, że sklecona naprędce Polonia wygrywa z Lechem w Poznaniu? Jak zrozumieć, że na ławce rezerwowych siedzi Cantoro? Ile sytuacji do strzelenia gola potrzebuje zawodnik nazywany snajperem? Czy to prawda, że taki snajper zarabia 15 tysięcy złotych i jeździ dobrą bryką? Dlaczego na pierwszym od lat ekstraligowym meczu w Bełchatowie widać wyłącznie puste trybuny? Do ilu musi zdrożeć benzyna, żeby Orlen kupił sobie choć jednego przyzwoitego obrońcę? Do dychy? Pocieszać się tylko można, że kiepska organizacja i brak skuteczności to rzecz w dzisiejszym świecie dość powszechna. Oto testowe pytanie ze sławnej wojskowej akademii West Point. Ile czasu potrzebuje amerykańska armia na zniszczenie siedliska terrorystów: a) - 48 godzin; b) - dwa dni; c) - tydzień; d) - przez pomyłkę zbombardowano własne pozycje... Polska liga gra tak jakby bombardowała się na okrągło. Jeśli tak, no to i ja pójdę się zbombardować:) Paweł Zarzeczny