- Przy pierwszej bramce nasi piłkarze zaspali. Przeciwnik nie miał prawa dochodzić do takiej sytuacji. Obrońcy zawalili tę sytuację - wyjaśnił trener polskiej drużyny. - Potem zaczęliśmy grać odważniej, ale straciliśmy drugą bramkę. Na razie musimy się pozbierać po tej przegranej. Przed nami jeszcze dwa mecze w grupie i trzeba dać z siebie wszystko, jeżeli myślimy jeszcze o awansie. Nie chcę na gorąco oceniać zawodników, ale nie wszyscy zagrali tak jak powinni - dodał Janas. Zadowolony był oczywiście szkoleniowiec Ekwadoru. - Jestem bardzo szczęśliwy, ale i bardzo zmęczony. Ten mecz kosztował nas wiele wysiłku, wiele nerwów, ale odnieśliśmy wspaniały sukces - stwierdził Luis Suarez. - Graliśmy ostrożnie, bo wiedzieliśmy, że Polska ma dobrą drużynę. Szukaliśmy szczęścia w kontratakach i udało się zdobyć dwie bramki. Podstawą sukcesu była determinacja moich graczy i przede wszystkim konsekwencja. Od pierwszej od ostatniej minuty realizowaliśmy to, co ustaliliśmy przed meczem. - Zrobiliśmy pierwszy ważny krok do awansu do drugiej rundy, ale przed nami jeszcze daleka droga. Mecz z Kostaryką będzie na pewno inny, ale równie trudny - przyznał trener. Andrzej Łukaszewicz, Gelsenkirchen <a href="http://mundial2006.blog.interia.pl/">mundial2006.blog.interia.pl</a> <a href="http://ms2006.interia.pl/mecz?mecz=198571">Polska - Ekwador - zobacz relację z meczu</a> <a href="http://ms2006.interia.pl/galerie?galId=6826">Polska - Ekwador - zobacz galerię zdjęć</a>