Peleton wystartuje z Compiegne pod Paryżem. W porównaniu do zeszłorocznej imprezy, na trasie zabraknie odcinka z Wallers do Helesmes (o długości 1,6 km), który został wycofany z powodu złego stanu i wynikających zagrożeń dla kolarzy. Trzydziesty trzeci raz meta usytuowana jest na welodromie w Roubaix, gdzie kolarze przemierzą ostatnie 750 metrów. Do grona faworytów należy Tom Boonen, zwycięzca ubiegłorocznej edycji. Do tej pory Belg dwukrotnie triumfował w Roubaix. W kolumnie peletonu nie zabraknie Heiricha Hausslera (Cervelo). Niemiec jest objawieniem wiosennych klasyków. Drugie lokaty w wyścigach Mediolan-San Remo i w Dookoła Flandrii wskazują wysoką formę. Podczas klasyku Gandawa-Wevelgem Haussler uczestniczył w kraksie, jednak stwierdził, że nic mu nie dolega i na pewno wystartuje w niedzielnej "królowej klasyków". Chęć zwycięstwa przejawia także Leif Hoste, który chce poprawić swój wynik sprzed roku. "Popełniłem złą decyzję w kluczowym momencie wyścigu. W tym roku postaram się nie popełnić takiego błędu" - powiedział Belg, który w poprzednim wyścigu uplasował się na 6. pozycji. Do walki o zwycięstwo nie włączy się mistrz świata Alessandro Ballan, który nie wystartuje w wyścigu. Po przebytej chorobie zamierza przygotować formę na kolejne wyścigi. "Moim marzeniem było wygrać wyścig Paryż-Roubaix w +tęczowej+ koszulce, ale ze względu na sytuację zamierzam tylko duchowo wspierać kolegów z drużyny" - powiedział Włoch. Za to w składzie ekipy Saxo Bank znalazł się Fabian Cancellara, który wygrał Paryż-Roubaix w 2006 roku. Sam Szwajcar przyznaje, że nie liczy na wysoką lokatę w wyścigu. We Flandrii musiał wycofać się z powodu defektu roweru. W 107. edycji po raz pierwszy w historii pojedzie chiński kolarz. 25-letni Long Jin będzie reprezentował barwy Skil-Shimano. W niedziele wystartuje także dwóch Polaków - mistrz kraju Marcin Sapa (Lampre) i Maciej Bodnar (Liquigas). Paryż-Roubaix jest jednym z najstarszych wyścigów Europy. Pierwszy edycja odbyła się w 1896. Najwięcej, czterokrotnie zwyciężał Belg Roge De Vlaeminck. W 1999 roku 14. pozycję zajął Zbigniew Spruch. To najwyższe miejsce polskiego kolarza w "piekle północy". Nazwy brukowanych odcinków: długość: Troisvilles - Inchy 2,2 km Viesly - Quievy 1,8 Quievy - Saint Python 3,7 Saint - Python 1,5 Vertain - Saint-Martin-sur-Ecaillon 2,0 Capelle-sur-Ecaillon - Le Buat 1,7 Verchain-Maugre - Querenaing 1,6 Querenaing - Maing 2,5 Maing - Monchaux-sur-Ecaillon 1,6 Haveluy 2,5 Trouee d'Arenberg 2,4 Hornaing - Wandignies-Hamage 3,7 Warlaing - Brillon 2,4 Tilloy-lez-Marchiennes - Sars-et-Rosieres 2,4 Beuvry-la-Foret - Orchies 1,4 Orchies 1,7 Auchy-lez-Orchies - Bersee 1,2 Mons-en-Pevele 3,0 Merignies ? Pont-a-Marcq 0,7 Pont Thibaut - Ennevelin 1,4 Templeuve l'Epinette 0,2 Templeuve Le Moulin de Vertain 0,5 Cysoing - Bourghelles 1,3 Bourghelles - Wannehain 1,1 Camphin-en-Pevele 1,8 Le Carrefour de l'Arbre 2,1 Gruson 1,1 Hem 1,4 Roubaix Espace Charles Crupelandt 0,3 ------------------------------------------------ łącznie: 52,9 km