Przy Stamford Bridge Koreańczyk miałby godnego partnera do gry. Jak swego czasu donosiły angielskie media, podobnym IQ pochwalić może się rozgrywający "The Blues" - Frank Lampard. Ale dość już o ilorazach inteligencji - jak informuje "The Sun", przedstawiciele napastnika Monaco spotkali się z dyrektorem sportowym Chelsea, Frankiem Arnesenem i dyrektorem wykonawczym Ronem Gourlayem przed meczem londyńczyków z West Bromwich Albion. Lider Premier League ma w przeciągu 48 godzin zdecydować, czy wyłoży 8 milionów funtów za 25-latka, który wystąpił we wszystkich meczach Korei Południowej na tegorocznym mundialu w RPA. Transfer oprócz korzyści czysto sportowych, dałby Chelsea spory bonus marketingowy w postaci tysięcy koszulek sprzedanych na Dalekim Wschodzie, gdzie Park Chu Youngowi popularnością dorównuje jedynie pomocnik Manchesteru United, Park Ji-Sung. Już teraz wiadomo, że w przyszłym roku Chelsea pojedzie do Azji na tournee, podczas którego zagra z jedenastką gwiazd Tajlandii w Bangkoku. Przy tej okazji drużyna mogłaby zaliczyć również pokazowy mecz w Korei Południowej, co z kolei byłoby ukłonem w stronę koreańskiego sponsora klubu - firmy Samsung. Dzięki temu po sezonie 2012/2013 Anglicy mogliby zapewne liczyć na jeszcze lepsze pieniądze za reklamę na koszulkach od koreańskiego giganta z branży elektronicznej. Zobacz, co potrafi Park Chu Young: