Finałowe spotkanie nie dostarczyło żadnych emocji. Cirić, który w pierwszej rundzie zwyciężył rozstawionego z numerem pierwszym Czecha Lukasa Rosola i trzy z czterech wcześniejszych spotkań wygrywał w trzech setach, nie mógł znaleźć właściwego rytmu gry. Serbowi, który był zaledwie tłem dla świetnie dysponowanego Prodona, brakowało cierpliwości i dokładności. Z kolei Francuz imponował regularnością, a różnymi urozmaiconymi zagraniami nieustannie wybijał przeciwnika z uderzenia. Pierwszy set trwał zaledwie 20 minut. Zajmujący 103. miejsce na liście ATP Prodon trzy razy przełamał serwis Ciricia (177.) i gładko wygrał 6:1. Drugi set był co prawda dłuższy, ale także toczył się pod dyktando Francuza, który potrzebował w sumie 52 minut na odniesienie zwycięstwa. "Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak łatwej wygranej. W poprzednich meczach Nikola spisywał się bardzo dobrze, ale tym razem słabo rozpoczął finałowe spotkanie. Widać było, że jest zdenerwowany i nie radzi sobie z własnym serwisem. W drugim secie zaprezentował lepszą dyspozycję, ale ja dzięki konsekwentnej i cierpliwej grze nie pozwoliłem mu na zbyt wiele" - powiedział Prodon. Pula nagród wynosiła 106 500 euro. Zwycięzca zainkasował 15 300 euro i 125 punktów ATP, a finalista odpowiednio 9000 i 75. W turnieju głównym gry pojedynczej wystąpiło dziewięciu polskich tenisistów, ale tylko jeden zdołał awansować do drugiej rundy - w tej fazie z imprezą pożegnał się Marcin Gawron.