Stefan Majewski powołał swoją pierwszą kadrę. Ze sporym zaskoczeniem przyjąłem brak nominacji dla Michał Żewłakowa.Ten facet ma za sobą 91 spotkań i wcale nie twierdzę, że trzeba na siłę doholować go do setki, ale z takimi piłkarzami nie można rozstawać się, ot tak sobie... Zrozumiałbym jeszcze, gdyby w jego miejsce powoływano lepszych zawodników, ale na dzisiaj żaden z trójki obrońców: Jarosław Bieniuk, Piotr Polczak czy Mariusz Pawelec nie dorównuje klasą Michałowi. Powołano 26 zawodników, a w tym gronie nie ma najważniejszego, czyli kapitana! Michał zawsze był lojalny wobec kadry, a teraz okazało się, że kadra nie jest lojalna wobec niego. Przecież on, jako jeden z nielicznych starszych piłkarzy, był z reprezentacją na tourne w RPA. Nie szukał wykrętów, wymówek, tylko wsiadł w samolot i poleciał. Był kapitanem tego zespołu i czuł się za drużynę odpowiedzialny. Brał też na sobie odpowiedzialność w wywiadach. Nie mydlił oczu, że przegraliśmy, bo wiatr wiał nie tę stronę co trzeba, albo sędzia nas oszukał, tylko potrafił w imieniu zespołu przyjąć winę na siebie. Kapitanów nie wybiera się tak na chybił trafił. Zawsze dłużej się przygląda cechom przywódczym, uczciwości kandydata. Skoro Michał został wybrany, to znaczy że posiada wiele wartościowych cech, nie liczyła się tylko umiejętność kopania piłki. Jego pominięcie przy ostatnich powołaniach jest niejako wskazaniem winnego braku awansu do finałów mistrzostw świata. Powtarzam, nie mam pretensji, że Michał Żewłakow powoli opuszcza kadrę, ale teraz, gdy do końca eliminacji brakuje dwóch spotkań, jego odsunięcie sprawi, że nasza defensywa będzie złożona z zupełnie niedoświadczonych na arenie międzynarodowej piłkarzy. Obecność takiego autorytetu, jak Michał mogłaby być dla nich bezcenna. Michał, to nie jest mój dobry kolega, słabo się znamy. Kilka razy graliśmy przeciwko sobie. Wyobrażam jednak sobie co on teraz czuje. Brak pewnych nazwisk w kadrze sprawia, że media interpretują to na swój sposób. Michał do hasła "odsuwanie starych, czy rewolucja w kadrze" nie pasuje. Jak jest dobrze, to wszyscy umieją klepać po plecach, a jak jest źle, to w tym "źle", też można zachować klasę. Trzeba umieć wyczuć moment i sposób pożegnania się z kimś takim, jak Michał Żewałkow. Grzegorz Mielcarski, ekspert Canal + CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sensacyjne powołania do kadry Majewskiego Analiza: Czy powołania Majewskiego są logiczne? Dudek: Nie boję się nawet Brazylii