- Ważne, że wokół Otylii jest wielu życzliwych ludzi, a tym samym wiele dobrej energii. Ona ją czuje - dodała Beata Mieńkowska. - Otylia podźwignie się i będzie widziała sens życia. Zgodnie ze starym powiedzeniem - najlepszym lekarzem jest czas. O takich sytuacjach się pamięta, ale okrutne doświadczenie można przetworzyć na coś twórczego. To, co się stało, ma jakiś sens, a sens ten łatwiej znaleźć osobom wierzącym, jak nasz "Motyl" - podkreśliła. Na dzień dzisiejszy trudno jeszcze stwierdzić, czy mistrzyni olimpijska wróci do wyczynowego sportu. - Myśli o pozostaniu przy sporcie. Mówi, że właśnie to robiła w życiu najlepiej i nie wyobraża sobie rezygnacji. Tylko najpierw musi przejść pełną rehabilitację. Otylia ma wiele pomysłów na życie. Jest tak ciekawa świata, że dałaby sobie radę także w innych dziedzinach. Znalazłaby inne cele - mówiła Beata Mieńkowska.