Gorących spięć było zdecydowanie więcej. Tuż przed końcem zaiskrzyło między Cleberem i Dziubą i na murawę wbiegli wszyscy pozostali zawodnicy, ale na szczęście sytuację udało się opanować. Rosjanie objęli prowadzenie w 24. minucie, a wyrównał tuż przed przerwą Piotr Ćwielong ("główka" po wrzutce Patryka Małeckiego). W 30. minucie z boiska musiał zejść Mauro Cantoro, który w odstępie trzech minut zobaczył dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną. Pięć minut później czerwoną kartkę za dwa faule i dwie żółte kartki w ciągu minuty zobaczył Szyszkin. Mimo tego obie drużyny nadal grały w 11-osobowych składach. Krakowianie mieli świetną okazję na zdobycie drugiego gola w 82. minucie, ale bramkarz Spartaka piękną paradą obronił "główkę" Sebastiana Janika. Bramki "Białej gwiazdy" bronił testowany przez trenera Macieja Skorżę były piłkarz Juventusu Turyn Jees Vanstrattan. Wisła Kraków - Spartak Moskwa 1:1 (1:1) Bramki: 0:1 Bażenow (24.), 1:1 Ćwielong (45.). Wisła: Vanstrattan - Baszczyński, Cleber, Marcelo, Piotr Brożek (46. Szinglar) - Małecki (46. Łobodziński), Jirsak (66. Głowacki), Cantoro (33. Gołoś, 79. Mączyński), Zieńczuk (79. Janik) - Beto (46. Paweł Brożek), Ćwielong (73. Dawidowski). Spartak: Chomicz - Makiejew, Jiranek, Fathi, Rodriguez - Bystrow (60. Ryżkow), Szyszkin (38. Kudriaszow), Sabitow, Pawlenko - Bojarincew, Bażenow (65. Dziuba).