"Grając w dziesiątkę jeszcze była szansa na cokolwiek. A tak, czternastu przeciwko dziewięciu, bo mam na myśli panów w "czerni". Mogliśmy tylko modlić się o łagodny wymiar kary. To, co wyprawiali sędziowie, to istny skandal. Nie mam nic więcej do powiedzenia, bo nie chcę zostać zawieszony" - dodał Kałużny. Dwa gole dla "Kolejorza" zdobył w tym meczu Anderson Cueto. "Jestem szczęśliwy z tego, że zdobyłem w lidze swoje pierwsze dwie bramki. Lech wygrał wysoko i o to chodziło. Mam nadzieję, że zagram jeszcze niejedno takie spotkanie. Jednak najważniejsze są trzy punkty, a nie to, kto strzela gole - gra na to cały zespół. Nie będę długo świętować tego triumfu. Czekają nas jeszcze dwa trudne spotkania. Dlatego trzeba się do nich przygotować. Na świętowanie przyjdzie jeszcze czas. Jak na razie rozegrałem najważniejszy mecz w mojej karierze. Czy teraz będę wychodził w pierwszej jedenastce? Nie wiem. O tym zadecyduje trener" - stwierdził Anderson Cueto.