- Musiałem łączyć trening z innymi zobowiązaniami i brać pod uwagę zimową aurę w Europie, szczególnie w mojej okolicy. Tak złej pogody nie pamiętam - narzekał Contador, urodzony w miasteczku Pinto, na południe od Madrytu. W tym roku nawet do stolicy dotarły mróz i śnieg. Mimo to Hiszpan uważa, że jest w dobrej formie fizycznej, a w wkrótce wybiera się na 10-dniowy obóz przygotowawczy grupy Astana do Calpe. - Na szczęście humor mi dopisuje - przyznał dwukrotny triumfator "Wielkiej Pętli" (2007 i 2009). Contador nowy sezon rozpocznie startem w wyścigu dookoła portugalskiego Algarve w połowie lutego, ale nie wierzy, że wygra ten wyścig. "Nie czuję się bowiem tak silny, jak w tym samym czasie przed rokiem. Pewnie potraktuję ten występ treningowo, jak dobrą rozgrzewkę przed dalszymi startami" - wyjaśnił. W marcu ma zamiar pojechać w wyścigu Paryż-Nicea. Później ma planach Dookoła Katalonii lub Dookoła Kraju Basków. Nie wyklucza też udziału w Giro d'Italia lub Vuelta a Espana, ale stwierdził, że priorytetem ponownie będzie dla niego Tour de France.