Przez cztery dni na poznańskim akwenie wioślarze rywalizowali o olimpijskie kwalifikacje. Regaty nie były udane dla polskich osad, z których żadna nie wywalczyła przepustki do Pekinu. W czwartek na Jeziorze Maltańskim znów panował duży tłok. Większość ze zgłoszonych osad trenowała przed trzecią, ostatnią rundą Pucharu Świata. Pływali również Polacy. Skiffistka Trytonu Poznań - Julia Michalska, wierzy, że "praca idzie w dobrym kierunku". "Forma zwyżkuje, taką mam przynajmniej nadzieję. Jeśli będę w czołowej piątce, a różnice czasowe nie będą zbyt duże, to będę zadowolona" - powiedziała Michalska. Bliscy zwycięstwa w Pucharze Świata są trzykrotni mistrzowie świata z czwórki podwójnej. Po zwycięstwie w pierwszej rundzie w Monachium, Konrad Wasilewski, Marek Kolbowicz, Michał Jeliński i Adam Korol dość nieoczekiwanie przed trzema tygodniami w Lucernie musieli uznać wyższość osady amerykańskiej. Była to dla nich pierwsza od 2005 roku porażka. "Nikt nie ma patentu na wygrywanie. W końcu najważniejsze są igrzyska olimpijskie. Nie wiemy do końca jak zawody w Lucernie potraktowali Amerykanie, bo na Pucharze Świata wystąpili tylko raz, a do Poznania nie przyjechali. Nie ukrywam, że po tej porażce było trochę nerwowo, ale dziś chłopakom dopisują już humory" - przyznał szkoleniowiec "złotej" osady Aleksander Wojciechowski. "Puchar Świata to szumna nazwa, ale dla nas to przede wszystkim etap przygotowań do igrzysk olimpijskich. Ten start jest o tyle ważny, że to ostatni sprawdzian przed Pekinem. Jest więc okazja by sprawdzić jak prezentujemy się na tle innych osad" - dodał. W Pucharze Świata wystąpi sześć polskich osad. Do zawodów zgłoszono 143 łodzie z 47 krajów. Regaty rozpoczną się w piątek wyścigami eliminacyjnymi i repasażami. Finały zaplanowano na niedzielne przedpołudnie.