Po pierwszej połowie wydawało się że mecz jest rozstrzygnięty. Polacy zdemolowali Słoweńców, zdobyli aż 23 gole, a rywale zaledwie 14. Olbrzymia w tym zasługa polskiej szczelnej obrony ale też i nieskuteczności Słoweńców. W całym meczu zmarnowali aż cztery rzuty karne, a tylko jednego z nich odbił Sławomir Szmal. Niesamowitą partię rozgrywał Karol Bielecki, a po jednym z jego rzutów piłka leciała z prędkością 117 km/h! Leciała do siatki! Bardzo dobrze spisywał się Grzegorz Tkaczyk na środku rozegrania który dokładnie podawał do kolegów. W wysokim prowadzeniu nie przeszkodziła nawet niezła postawa w Słoweńskiej bramce Gorazda Skofa. Tylko kataklizm mógłby pozbawić zwycięstwa w takim meczu, ale Polacy postanowili zadbać o dramaturgię widowiska. Z dziewięciu bramek przewagi po kwadransie drugiej połowy zostały trzy. W 48. minucie było tylko 27:24 dla biało-czerwonych. Beno Lapajne w bramce odbił 10 rzutów Polaków. Rzuty z drugiej lini Alesa Pajovića trafiały do siatki. A to co prezentowali w ataku podopieczni Bogdana Wenty to był anty-handball. Wenta zdziwiony wyczerpał już chyba repertuar reakcji: krzyczał, milczał, gestykulował. Czas wziął już w 38. W końcu łapał się za głowę, ale to nic nie pomogło. Na szczęście Polacy się otrząsnęli. Zaczął trafiać Tkaczyk (cztery razy wkońcówce), a w bramce znów liczył się tyko "Kasa", czyli Sławomir Szmal. Po tej wygranej Polacy i Słoweńcy mają po dwa punkty w grupie A. Tyle, że w niedzielę nasi dzisiejsi rywale zagrają z Chorwacją i będzie im bardzo trudno wygrać. My musimy pokonać Czechów. Wtedy wyjdziemy z grupy z zaliczeniem dwóch punktów zdobytych na Słoweńcach i to bez względu na wynik ich meczu z Chorwatami. Początek spotkania w niedzielę o godz. 15.15 Leszek Salva, Stavanger Polska - Słowenia 33:27 (23:14) Polska: Sławomir Szmal - Bartłomiej Jaszka 2, Krzysztof Lijewski 1, Patryk Kuchczyński, Mateusz Jachlewski, Grzegorz Tkaczyk 6, Karol Bielecki 9, Artur Siódmiak, Bartosz Jurecki 3, Mariusz Jurasik 3, Michał Jurecki 1, Tomasz Tłuczyński 6, Marcin Lijewski 2. TRENER Bogdan Wenta. Czerwona kartka: Siódmiak (45. Minuta - gradacja kar) Słowenia: Gorazd Skof, Beno Lapajne - Miladin Kozlina 2, Goran Kozomara 1, Jure Dobelsek 3, Vid Kavticnik 2, Matjaz Mlakar 2, Jure Natek 2, Roman Pugartnik 2, David Spiler 1, Rok Praznik, Ales Pajovic 7, Luka Zvizej 4, Uros Zorman 1. Sędziowali: Vicente Breto i Jose Antonio Huelin (obaj Hiszpania). TRENER: Miro Pozun.