Bogdan Wenta nawet na minutę nie wpuścił na boisko Mariusza Jurasika i bramkarza Sławomira Szmala. W ich miejsce przez pełne 60 minut występowali Patryk Kuchczyński i Adam Weiner. Mniej grali również kołowy Bartosz Jurecki i Grzegorz Tkaczyk, ale Polacy wygrali bez większych problemów. W tym dosyć nierównym meczu tylko pod koniec pierwszej połowy Czesi napędzili nam trochę stracha. Od stanu 13:11 dla Polaków zdobyli trzy bramki z rzędu i do szatni schodzili prowadząc 14:13. Drugą połowę zespół Wenty rozpoczął jednak wyśmienicie. Trzy kolejne gole Tkaczyka, Bartosza Jureckiego i Karola Bieleckiego dały Polakom powrót na prowadzenie 16:14. Kwadrans przed końcem było już 26:20. Dobry mecz rozgrywał wreszcie Marcin Lijewski, do postawy którego w dwóch poprzednich meczach było sporo zastrzeżeń. Odrobina emocji pojawiła się jeszcze w końcówce meczu. Z sześciu goli przewagi zrobiły się raptem dwa i było 30:28. Dwie dwuminutowe kary dla Czechów rozstrzygnęły jednak sprawę, bo rywale grając szóstką w polu nie byli w stanie odrobić strat. W poniedziałek w mistrzostwach dzień przerwy, a we wtorek początek drugiej rundy. Leszek Salva ze Stavanger Polska - Czechy 33:30 (13:14) Polska: Adam Weiner - Damian Wleklak, Krzysztof Lijewski 2, Patryk Kuchczyński 3, Mateusz Jachlewski 1, Grzegorz Tkaczyk 5, Karol Bielecki 9, Artur Siódmiak, Bartosz Jurecki 4, Mariusz Jurasik, Michał Jurecki 1, Tomasz Tłuczyński 3, Marcin Lijewski 5. Czechy: Petr Stochl, Martin Galia - Karel Nocar 7, Michal Bruna 4, Petr Hruby 2, Jiri Vitek 3, Martin Setlik, Dan Kubes 1, Jan Filip 6, Jan Sobol 1, Pavel Horak 2, Tomas Heinz, Tomas Reznicek 1, Alois Mraz 2. Sędziowali: Bejenariu i Cirligeanu (obaj Rumunia).