Aby zobaczyć zapis relacji na żywo wystarczy kliknąć w ten link: POLSKA - RUMUNIA! Trzeci z rzędu awans na wielką imprezę "biało-czerwoni" przypieczętowali w kieleckiej Hali Legionów. Przed rokiem wysoko wygrali tutaj ze Szwajcarią i pojechali na chorwacki mundial. Dwa lata temu nie dali szans Holandii i zakwalifikowali się do Euro w Norwegii. Teraz obowiązywał jednak zmieniony system kwalifikacji - wzorowane na futbolu grupy eliminacyjne - i walka w polskiej grupie trwała do samego końca. Szanse na wyjazd do Austrii mieli także Rumuni, którzy jednak musieli w Kielcach wygrać, a na to nie zanosiło się ani przez moment. Polacy wygrywali 3:0, 8:2 i już do przerwy 17:8. Atomowe rzuty Karola Bieleckiego, indywidualne wejścia Michała Jureckiego, kapitalne interwencje Sławomira Szmala (11 obronionych rzutów w pierwszej połowie!). Polacy byli tak naładowani, jakby dopiero zaczynali sezon i nie mieli w nogach i rękach rozgrywek ligowych i pucharowych. - Nie mieli szans. Byliśmy tak naładowani, przed tym meczem, że każda inna drużyna, która by tu była na miejscu Rumunów, dostałaby lanie - przyznawał po meczu Karol Bielecki, zdobywca sześciu "bombowych" goli. Awans był nasz, bo Polacy nie pozwolili Rumunom na nic. Dobra forma ze spotkań ze Szwecją i Czarnogórą nie była przypadkiem. W obronie nasi stawiali taki mur, że goście z Bałkanów przez kilkanaście minut nie mogli zdobyć gola. Przez 22 minuty pierwszej połowy trafili trzy razy. Na początku drugiej z dziesięciu goli przewagi (20:10) udało się rywalom zejść do sześciu (20:14 w 38. min). Za te harce Polacy srodze ich ukarali. Zdobyli dziewięć goli z rzędu nie tracąc żadnego. W 51. minucie było 30:15. Gra szła już nie o awans tylko upokorzenie rywala, któremu nasi reprezentanci wiele pamiętali. Choćby jesienną porażkę w Buzau (29:33) poniesioną przy kontrowersyjnych decyzjach sędziów. Skończyło się "tylko" 34:22 i do Austrii, na szósty z rzędu wielki turniej, jedzie drużyna Bogdana Wenty. Euro 2010 rozegrany zostanie w styczniu, ale losowanie grup już w środę, w Wiedniu. TOMASZ TŁUCZYŃSKI: GRALIŚMY W OŚMIU! "ZAGRALIŚMY DZISIAJ NA WIĘCEJ NIŻ STO PROCENT" Polska - Rumunia 34:22 (17:8) Polska: Sławomir Szmal i Adam Malcher - Patryk Kuchczyński 4, Mateusz Jachlewski 2, Karol Bielecki 6, Artur Siódmiak, Damian Wleklak 1 , Michał Jurecki 6, Bartosz Jurecki 5, Tomasz Tłuczyński 5, Marcin Lijewski 2 , Michał Kubisztal 3. Rumunia : Rudi Stanescu - Florin Ciubotariu 1, Andrei Savenco, Sandrem Mihalcea 1, Alexandru Asoltanei 4, Florin Sania 1, Valentin Ghionea 6, Alec Irimescu 2, Cristian Fenici 1, Alexandru Csepreghi 4, Levente Szabo, Claudiu Stan, Cristian Muresan 2. Sędziowie - Ferdynand Van der Helm i Cornelius Wiebrands - obaj Holandia. Kary: Polska 8 min, Rumunia 4 min. Widzów 4 tys. Tabela 1. Szwecja 7 5 2 0 225-182 12 2. Polska 8 5 1 2 242-198 11 3. Czarnogóra 8 4 0 4 229-240 8 4. Rumunia 8 3 1 4 242-247 7 5. Turcja 7 0 0 7 175-246 0