- Zespół chorwacki wystąpi wprawdzie bez kliku swoich czołowych piłkarzy, ale nie przyjechał tu ot tak dla przyjemności. Znam mentalność Chorwatów, z pewnością będą grali na serio. Naszym obowiązkiem jest w kieleckiej hali powalczyć o jak najlepszy rezultat i o prestiż w potyczce z bardzo dobrym i utytułowanym zespołem. Kibice wypełnią trybuny, by zobaczyć swych ulubieńców w jak najlepszej formie. Mamy w zespole Sławka Szmala, który został uhoronowany tytułem najlepszego zawodnika świata. To też jest dodatkowym dopingiem, by jak najlepiej zaprezentować się przed polską publicznością - powiedział trener reprezentacji Polski Bogdan Wenta. W polskim zespole trener Wenta zapowiada występ kilku debiutantów, którzy będą musieli zastąpić piłkarzy przechodzących rehabilitację po kontuzjach. Do dyspozycji selekcjonera będą też - poza Krzysztofem Lijewskim i Mariuszem Jurkiewiczem - zawodnicy, którzy przyjechali z klubów zagranicznych. Należy więc oczekiwać, że "żelazny skład" Wenty będzie uzupełniany debiutantami. Towarzyskie mecze reprezentacji Polski i Chorwacji (rewanż odbędzie się w niedzielę w Warszawie) zapowiadają się atrakcyjnie. Nie często bowiem zdarza się gościć w Polsce dwukrotnych mistrzów olimpijskich oraz aktualnych wicemistrzów świata i Europy. I to obojętne w jakim składzie wystąpią. W czwartek polscy piłkarze trenowali w Hali Legionów przez półtorej godziny, a trener Bogdan Wenta był zadowolony z zaangażowania i zaciętości zawodników. Chorwaci trening przed pierwszym meczem przeprowadzą dopiero w piątek rano, gdyż do Kielc przyjechali w czwartek późnym wieczorem. Karol Bielecki, choć jest już po sezonie, spodziewa się dobrej, widowiskowej i na najwyższym poziomie gry. "Każdy zespół będzie chciał wygrać, bo to jest wpisane w etykę profesjonalnego uprawiania handbalu. Najbardziej zadowoleni powinni być kibice, będą mieć ucztę wspaniałej piłki ręcznej" - powiedział. Bartosz Jurecki: - Każdy zawodnik grający w drużynie Chorwacji ma wysokie umiejętności indywidualne i spore doświadczenie gry zespołowej. Nieważne kto to jest. Jeśli został powołany do reprezentacji, to znaczy, że jest klasowym piłkarzem. Będą chcieli pokazać nie tylko swe umiejętności, ale te udowodnić swe reprezentacyjne aspiracje. Dlatego zapowiada się bardzo atrakcyjny mecz. Sławomir Szmal, zmęczony i spocony po treningu ocenił: - Bardzo rzadko graliśmy z Chorwatami. W ostatnich mistrzostwach kontynentu przegraliśmy z nimi w półfinale i mocno nas ta porażka zabolała. Wiem też, że nie przyjechali do Polski na wycieczką, ale choć w niezbyt mocnym składzie, są zawsze groźni i trudni do pokonania. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że nie mamy żadnych materiałów wideo gry zmienników rezerwowych, którzy mogą grać. Mecze z Chorwatami będą jednak dla nas bardzo dobrym sprawdzianem. Mamy też szanse przetrenowania naszej nowej gry w obronie. Osobiście cieszę się na występ przed kielecką widownią, do której mam wiele sympatii i bardzo sobie cenie doping w tej hali.