Zespół z Indianapolis zrehabilitował się za wpadkę w Dallas, rozbijając u siebie pozbawione Donovana McNabba "Orły" z Filadelfii 21-45. Bohaterem Colts (bilans 10-1) nie był tym razem Peyton Manning, a Joseph Addai. Running back gospodarzy "wybiegał" 171 jardów w 24 próbach i zdobył cztery przyłożenia, wyrównując klubowy rekord ilości biegowych touchdownów w jednym meczu. Bardzo ciekawie było w Foxboro, gdzie miejscowi New England Patriots (8-3) pokonali 17-13 Chicago Bears (9-2) dzięki niezłej postawie Toma Brady'ego (269 jardów i podanie na jeden TD) oraz trzem przechwytom Asante Samuela. LaDainian Tomlinson ściga Shauna Alexandra, a konkretnie jego ustanowiony przed rokiem rekord przyłożeń w jedynym sezonie. Gracz Chargers (9-2), którego 109 jardów i dwa touchdowny (dodatkowo wykonał jedno podanie na TD) pozwoliły drużynie z San Diego pokonać u siebie Oakland Raiders 21-14, ma już na swoim koncie 24 przyłożenia - o cztery mniej niż Alexander w ubiegłym sezonie. Dwa punkty - po dodatkowych kopnięciach po touchdownach - zdobył Sebastian Janikowski, który jednak spudłował po raz trzeci w tym sezonie strzał z field goala (z 36 jardów), ale po raz pierwszy z dystansu mniejszego niż 50 jardów. Raiders zamykają tabelę AFC West (2-9). Swoje aspiracje do mistrzowskiego tytułu coraz głośniej zgłaszają Baltimore Ravens (9-2) dosłownie zmietli z powierzchni ziemi broniących tytułu Pittsburgh Steelers (4-7), wygrywając u siebie 27-0. - To było dla nas niesamowite zwycięstwo - powiedział szkoleniowiec gospodarzy Brian Billick. - Grupa moich wyjątkowych zawodników wyrabia sobie dobrą markę. Drugi z uczestników Super Bowl z ubiegłego sezonu jest w znacznie lepszej sytuacji niż Steelers. Seattle Seahawks legitymują się bilansem 6-4 i już za kilkanaście godzin będą gospodarzem kończącego 12. serii spotkań NFL pojedynku z Green Bay Packers. Zobacz WYNIKI niedzielnych spotkań 12. kolejki National Football League