Teren całego ośrodka przy pięknym polu golfowym jest pilnie strzeżony, a do wnętrza hotelu mają wstęp tylko członkowie sztabu reprezentacji Polski. - Tu już nie ma zabawy. Na życzenie Leo Beenhakkera nikt niepowołany nie wejdzie na teren ośrodka. Wszystko jest podporządkowane temu, aby piłkarze mieli spokój - stwierdził Konrad Paśniewski, z firmy Sportfive, która organizuje pobyt kadry na zgrupowaniu. Przed hotelem swoje wozy satelitarne rozłożyły największe stacje telewizyjne w Polsce. Organizatorzy przygotowali parkingi dla dziennikarzy, a także powstało zaimprowizowane biuro prasowe z dostępem do Internetu. Tu tutaj piłkarze i trenerzy będą spotykali się z przedstawicielami mediów. Kilkadziesiąt metrów za hotelem kadrowiczów rozstawiony został potężny dźwig typu żuraw, który pomaga pracownikom na budowie. Zgromadzeni przed ośrodkiem golfowym dziennikarze, od razu powiązali dźwig z Maciejem Żurawskim i to właśnie popularny "Żuraw" ma czuć się w ośrodku najlepiej. W Donaueschingen było w poniedziałek wietrznie, choć chwilami z zachmurzonego nieba wyglądało słońce. Dość chłodna aura ma utrzymać się do końca tygodnia. O godz. 18. kadrowicze mają zaplanowany trening, którym oficjalnie rozpoczną przygotowania do Euro 2008.