Polakiem, broniącym obecnie barw Borussii Dortmund, zainteresowany jest Liverpool FC, który chce wyłożyć na niego osiem milionów euro. "Futbol jest wielkim biznesem i różne rzeczy w nim się zdarzają. Jakiekolwiek kategoryczne stwierdzenia, co do przyszłości Kuby nie mają większego sensu" - stwierdził Brzęczek w "Przeglądzie Sportowym". "Z jednej strony w Borussii wszyscy zdają sobie sprawę jak ważny to dla nich piłkarz. Oni chcą odbudować potęgę Borussii, którą kilkanaście lat temu przecież była wielka i silna. Mają zespół o niesamowitym wręcz potencjale. Przy obecnym trenerze Juergenie Kloppie jest szansa na osiągnięcie dużych rzeczy. Kuba ma w tym zespole niezwykle ważne miejsce. Z drugiej strony muszę powtórzyć hasło: biznes to biznes. Różnie może być" - dodał. Wujek jest jednak przekonany, że Kuba będzie się dalej rozwijał. "Czas pracuje na jego korzyść. Dojrzewa i piłkarsko, i mentalnie. Jego talent rozwija się prawidłowo. W Dortmundzie zdają sobie sprawę, jak jest dla nich ważny, dlatego Liverpoolowi czy komu innemu ciężko będzie Kubę kupić. Na razie ma jeszcze 2,5 roku kontraktu z Borussią, ale co wydarzy się za kilka tygodni czy miesięcy, nikt nie jest w stanie przewidzieć. Kuba osiągnie naprawdę wiele. Jestem tego absolutnie pewny, że bardzo dobry klub, dobre pieniądze przyjdą..." - powiedział Brzęczek.