Na zbiórce w Hotelu Kameralnym zabrakło jedynie Mariusza Jurasika. Zawodnik niemieckiego Rhein Neckar Loewen we wtorek w klinice we Frankfurcie przeszedł operację ręki i przynajmniej przez cztery tygodnie nie może brać udziału w treningach. - Lekarze mówili, że przez taki czas nie będę mógł brać piłki do ręki, natomiast zajęcia ogólnorozwojowe mogę zacząć właściwie dwa dni po zabiegu - powiedział popularny "Józek", który do Niemiec pojechał prosto z turnieju we Wrocławiu. W Hali Ludowej jego zmiennikiem był Paweł Piwko, a na mecze ze Szwajcarami do składu powinien wrócić prawoskrzydłowy Vive Kielce Patryk Kuchczyński. Reszta kadrowiczów tryskała humorami, na powitanie gratulując sobie nawzajem olimpijskiego awansu. - Są w świetnej kondycji, może nieco zmęczeni całym sezonem ligowym i wyczerpującym turniejem we Wrocławiu, ale wszyscy są tak szczęśliwi i pełni optymizmu, że nic nie jest w stanie przeszkodzić im w przygotowaniach do meczu ze Szwajcarami ? powiedział kierownik reprezentacji. W środę planowany był jedynie lekki rozruch na hali. W czwartek i piątek kadrowicze trenować będą dwa razy dziennie, w sobotę planowane są jedne zajęcia w porze niedzielnego spotkania. ? Być może trenerzy jeden z treningów przeprowadzą w terenie, bo są tu piękne okolice do takich zajęć, ale to zdecyduje się później - dodał Marek Żabczyński. Hotel, w którym mieszkają reprezentanci Polski jest wyposażony w salony odnowy biologicznej, a dla kadry zarezerwowany jest cały obiekt. Mecz ze Szwajcarią odbędzie się w niedzielę o godz. 13.40 w hali przy ul. Bocznej. Transmisję z niego przeprowadzi Polsat Sport. Szwajcarzy do Kielc przyjadą w piątek. Rewanż odbędzie się w przyszłą sobotę w St. Gallen. Leszek Salva