Reporter tej gazety udał się do baru w Essex, gdzie zwykle spędza większość dnia Ted Terry i udając klienta chciał kupić 3 gramy kokainy. Terry, by się upewnić, że niedoszły klient miał już doświadczenia z kokainą zapytał, jakie skutki uboczne wywołał u niego narkotyk. Reporter odpowiedział, że silne drętwienie dziąseł. "Dobra, za kilka minut dostaniesz swój towar, tylko najpierw pieniądze. Każdy gram kosztuje 40 funtów" - powiedział ojciec piłkarza Chelsea i zadzwonił do swojego dostawcy, którego samochód stal kilka przecznic dalej. Po kilku minutach kokaina była w rękach reportera gazety. Ted podczas rozmowy niejednokrotnie napominał, by nikomu nie mówić o tym, że jest ojcem sławnego syna. "John mógłby mieć kłopoty, a tego nie chcę, bo go kocham i jestem z niego niesamowicie dumny. Mógłby tylko zmienić klub na West Ham. Od dzieciństwa kibicowałem West Hamowi, a syn gra w barwach "The Blues". Rozumiem, że chodzi o kasę" - żartował. Policja przebadała narkotyki i okazało się, że były prawdziwe. Ojciec piłkarza został natychmiast aresztowany. Kłopoty z ojcem to nie jedyne problemy Anglika. Kilka miesięcy temu jego matka została przyłapana na kradzieży w sklepie Marks and Spencer. Kobieta, która próbowała wynieść towar wartości 800 funtów stwierdziła, że po prostu zapomniała zapłacić.