To najlepsza seria tego zespołu od tej sprzed 17 lat, gdy Chicago wygrało osiem kolejnych meczów. Aż 15 zawodników ze składu ekipy z "Wietrznego Miasta" nie było jeszcze wtedy na świecie! O sukcesie gości przesądziło druga tercja, gdy po golach Patricka Kane i Patricka Sharpa Blackhawks objeli prowadzenie 2:1. Ich sukces przypieczętował tuż przed końcem meczu, strzałem do pustej bramki, Jonathan Toews. Znakomicie spisywał się także bramkarz Chicago - Cristobal Huet, który obronił 30 strzałów. Mnóstwo emocji przeżyli kibice w Montrealu, gdzie Canadiens, dopiero pokonali Buffalo Sabres. Decydującego gola - na 24 sekundy przed końcem - zdobył Alekander Kowaliew. To był 34. gol Rosjanina i 85. punkt w tym sezonie. 26 zwycięstw, najwięcej w obecnym sezonie NHL, mają na koncie hokeiści San Jose Sharks, którzy prowadzą w lidze z dorobkiem 55 punktów. W sobotę "Rekiny" pokonały u siebie 3:2 wiceliderów Konferencji Wschodniej - New York Rangers. Najbardziej emocjonująca była trzecia, bezbramkowa tercja, w której nowojorczycy osiągnęli przewagę oddanych strzałów 17:7, jednak mimo kilku dogodnych sytuacji nie zdołali doprowadzić do wyrównania. Główną przeszkodą był Jewgienij Nabokow, który w całym meczu udanie interweniował 32 razy. Sharks nie ponieśli porażki we własnej hali w regulaminowym czasie gry (bez dogrywki lub karnych) w 19 meczach. W sobotę objęli prowadzenie 2:0 po golach uzyskanych w odstępie 25 sekund przez Dana Boyle'a i Ryane'a Clowe'a (w 5. minucie), a jeszcze przed końcem pierwszej tercji bramkę dla gości zdobył Nikołaj Żerdiew (11.). W drugiej tercji najpierw na 3:1 trafił Patrick Mathieu (27.), a później wynik meczu na 3:2 ustalił Ryan Callahan (30.). 23. zwycięstwo w sezonie, a 13. z rzędu przed własną widownią, odnieśli liderzy Konferencji Wschodniej - Boston Bruins, którzy pokonali u siebie Carolina Hurricanes 4:2. W zespole Bruins na listę strzelców wpisali się kolejno: Marc Savard (28.), David Krejci (44.), Shawn Thornton (52.) i Stephane Yelle (60.), natomiast goście odpowiedzieli trafieniami Joni Pitkanene (5.) i Raya Whitneta (60.). W Filadelfii miejscowi Flyers wygrali 7:1 z Washington Capitals, przerywając serię pięciu zwycięstw stołecznego klubu. Bohaterem meczu był Scott Hartnell, który odnotował piąty w karierze hat- trick, zdobywając trzy gole w ostatniej tercji (45., 48. i 57.). Dwukrotnie trafił Jeff Carter (36. i 37.), a po jednym razie Joffrey Lupul (5.) i Simon Gagne (50.). Bramkarz Antero Niittymaki obronił 47 strzałów rywali, a zdołał go pokonać tylko Brooks Laich (46.). Flyers nie ponieśli porażki w regulaminowym czasie gry od 11 spotkań. Wyniki sobotnich spotkań Philadelphia Flyers - Washington Capitals 7:1 Boston Bruins - Carolina Hurricanes 4:2 Atlanta Thrashers - Tampa Bay Lightning 4:3 Detroit Red Wings - Los Angeles Kings 6:4 Ottawa Senators - Dallas Stars 5:4 (po dogrywce) Montreal Canadiens - Buffalo Sabres 4:3 (po dogrywce) Pittsburgh Penguins - Toronto Maple Leafs 3:7 Nashville Predators - New York Islanders 1:0 St. Louis Blues - Minnesota Wild 4:2 Phoenix Coyotes - Columbus Blue Jackets 2:0 Vancouver Canucks - Chicago Blackhawks 1:3 San Jose Sharks - New York Rangers 3:2